Dzieci były krzywdzone w przedszkolu? Rodzice przerywają milczenie
Dzieci miały przeżywać w przedszkolu prawdziwy koszmar. Z ustaleń rodziców i służb wynika, że podopieczni prywatnej placówki opiekuńczej mieli być molestowani seksualnie przez nastoletniego syna dyrektorki przedszkola oraz jej męża.
16-latek miał zmuszać dzieci do czynności seksualnych, a także pokazywać im filmy pornograficzne. Kiedy rodzice usłyszeli o tym, co dzieje się w placówce, natychmiast zareagowali. Sprawa została zgłoszona na policję, a nastolatek trafił do schroniska dla nieletnich.
Dzieci miały być wykorzystywane seksualnie podczas przebywania w przedszkolu
O koszmarze, jaki rozgrywał się w jednym z prywatnych przedszkoli pod Łodzią, po raz pierwszy poinformowali dziennikarze programu „Uwaga! TVN”. Placówka znajduje się w prywatnym domu jej dyrektorki, który kobieta zamieszkuje wraz z mężem, nastoletnim synem oraz dziadkami. W placówce miało dochodzić do wykorzystywania seksualnego nieletnich podopiecznych przedszkola przez 16-letniego syna dyrektorki. Nastolatek często przebywał wśród dzieci, które miał wyprowadzać z placówki i dopuszczać się wobec nich różnych czynów o charakterze seksualnym, w tym gwałtów. O molestowanie dzieci podejrzany jest również mąż kierowniczki przedszkola.
Dziennikarze portalu onet.pl dotarli do rodziców pokrzywdzonych dzieci, którzy ujawnili szczegóły tej szokującej sprawy. Jednym z chłopców, którzy mieli paść ofiarą 16-latka, jest 7-letni Igor, który o wszystkim opowiedział swoim opiekunom w czerwcu 2020 roku.
- Tato, muszę wam coś powiedzieć [...] Bo Filip w przedszkolu kazał mi ściągnąć koszulkę, pokazywał mi siusiaka i kazał mi nim ruszać [...] Ściągnął mi koszulkę, robił coś z siusiakiem i kazał mi robić to samo. Tato, ja robiłem, co mi kazał… Puścił też film z gołymi panami, jak siusiaki wsadzają sobie do pupy- powiedział, wykonując przy tym gest imitujący onanizm - zacytował ojca chłopca portal onet.pl.
Tata chłopca przyznał, że jego świat runął, gdy usłyszał, co jego syn przeżył w przedszkolu. Opiekunowie chłopca są przekonani, że ich dziecko zostało wielokrotnie skrzywdzone na przestrzeni ostatnich miesięcy. Istnieje również podejrzenie, że 16-latek wykorzystał seksualnie również młodszego brata Igora, który również uczęszczał przez chwilę do tej placówki.
- Kiedyś w trakcie kąpieli Igor nagle zapytał mnie: „Mamo, czy można zjeść człowieka?”. Zrobiłam wielkie oczy. "Bo Filip mówił, że „Olek smakuje lepiej” - wyznała mama 7-latka.
Z ustaleń dziennikarzy i służb wynika, że nie jest to jednak niejedyni poszkodowani podopieczni placówki. Niepokojące zachowanie u syna zauważyła również mama 3-letniego Kacpra. Jej syn zaczął nagle interesować się swoimi genitaliami i masturbować, a także z radosnego chłopca stał się markotny i zbuntowany.
- Nie miałam pojęcia, skąd to się nagle wzięło. Nie było opcji, żeby u nas coś takiego zobaczył. Dopiero później zrozumiałam, że on naśladował to, co widział na wyświetlanych mu w przedszkolu filmach pornograficznych - wyznała mama Kacpra w rozmowie z dziennikarzami Onetu.
Chłopiec narysował również rysunek przedstawiający nagiego mężczyznę w okularach. Powiedział, że jest to „wujek Robert”, czyli mąż dyrektorki placówki. Śledczy ustalają, czy on również brał udział w krzywdzeniu nieletnich. Oskarżany o molestowanie seksualne dzieci 16-latek odpowie teraz za swoje czyny przed sądem dla nieletnich.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Mąż Rodowicz chce unieważnić podział majątku. Piosenkarka zabiegała o nieruchomości i działkę
- Tragiczne informacje obiegły media. Nie żyje Mariusz Puchalski
- Wpadka w programie na żywo w Polsacie. Mężczyzna powiedział obraźliwe słowa
Źródło: Fakt