Piotrków Trybunalski: Pracownica szpitala pomogła udaremnić próbę samobójczą
Musiała przeżyć szok, gdy zobaczyła, jak na drugim piętrze szpitala w Piotrkowie Trybunalskim, w otwartym oknie, stoi mężczyzna i przygotowuje się do samobójczego skoku. Pracownica szpitala zachowała zimną krew i przystąpiła do akcji.
Jedna z pracownic Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie Trybunalskim zauważyła, że pewien mężczyzna próbuje wykonać desperacki krok. Liczyła się każda minuta, dlatego postanowiła działać.
W oknie na drugim piętrze głównego budynku szpitala stał mężczyzna. Wszedł na parapet, spojrzał w dół. Nie wiadomo, czy był tak zdesperowany, aby popełnić samobójstwo tu i teraz, czy też szukał pomocy, aby ktoś go zauważył.
W jego głowie zapewne kłębił się natłok myśli. Być może chwila wahania pomogła uratować mu życie.
Powód? Służby nie udzieliły na tę chwilę informacji. Tak stojącego desperata zauważyła jedna z pracownic szpitala. Do akcji natychmiast ruszyli nie tylko pracownicy lecznicy, ale także wezwana policja i straż pożarna.
Nie był pacjentem szpitala
- Zgodnie z wewnętrznymi procedurami szpitalnymi, natychmiast zostały podjęte negocjacje, które miały na celu odwieść mężczyznę od spodziewanego zamiaru. Podjęła je jedna z naszych pracownic. W międzyczasie wezwano do szpitala służby straży pożarnej i policji - tłumaczy Super Expressowi Bartłomiej Kaźmierczak, rzecznik prasowy szpitala przy ul. Rakowskiej w Piotrkowie.
Rzecznik dodaje, że strażacy nadmuchali pod oknem specjalną poduszkę ratowniczą. Na szczęście nie przydała się w akcji.
- Szczęśliwie nie była ona potrzebna, gdyż negocjacje jednej z pracownic SSW w Piotrkowie ostatecznie okazały się skuteczne - dodaje rzecznik szpitala w gazecie.
Mężczyzna został natychmiast przekazany pod opiekę zespołu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Jak wyjawił dziennikowi Kaźmierczak, w chwili desperackiej próby nie był pacjentem piotrkowskiego szpitala.
Obecnie przebywa jednak na oddziale ratunkowym.
Źródło: Super Express
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Alarm przeciwpowodziowy w Płocku. Wisła zaczyna zalewać bulwary i ulice
- 32-latek wystawił psa na parapet na 9. piętrze. Później zamknął okno
- Minister zdrowia przedstawił warunek powrotu do większych obostrzeń
Źródło: RMF24/Interia.pl/Nasze Miasto