Parafianin zgłosił do sanepidu, że liczba wiernych w kościele przekracza normę. Mieszkańcy opracowali zemstę
Autor Artur Łokietek - 27 Lutego 2021
Jeden z mieszkańców gminy Czudec nie mógł pogodzić się z tym, że w lokalnym kościele nie stosowane są normy sanitarne. Policja musiała interweniować wielokrotnie. Rozwścieczyło to wiernych, którzy postanowili zemścić się na donosicielu.
Aktualne obostrzenia i normy sanitarne są nieubłagane – wiele miejsc wciąż pozostaje zamkniętych dla klientów, a pozostałe muszą przestrzegać ścisłych wytycznych. W tym rzecz jasna, kościoły.
Zgodnie z obowiązującymi zasadami, w kościołach i innych miejscach kultu religijnego może znajdować się maksymalnie jedna osoba na 15 m2, przy czym zachowana musi być odległość równa co najmniej 1,5 m. Oczywiście, należy także zakładać maski zakrywające usta i nos.
Wielu wiernych i duchownych być może nie jest zadowolonych z takich zasad. Nie zmienia to faktu, że reguły mają za zadanie przede wszystkim chronić nas samych. Niektórzy zdają się bardzo dbać o ich przestrzeganie.
Jeden z mieszkańców gminy Czudec postanowił zareagować, gdy w lokalnym kościele nikt nie przestrzegał ważnych zasad. Wielokrotnie zgłaszał sprawę na policję. Największym problemem okazało się przestrzeganie limitu osób – w kościele parafii Świętej Trójcy w Czudcu mogą jednocześnie znajdować się 42 osoby.
Policja wielokrotnie musiała reagować, a parafianie są wściekli
Jak informuje m.in. portal krosno24.pl i Komenda Powiatowa Policji w Strzyżowie, ostatnie pół roku było wyjątkowo nieciekawe dla kościoła w Czudcu. Wszystko dlatego, że policja wielokrotnie dostawała wezwania w sprawie niestosowania się do reguł sanitarnych.
Na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy policja musiała reagować aż 8 razy. Raz zgłoszenia nie udało się potwierdzić, cztery razy trzeba było zastosować pouczenie wobec osoby odpowiedzialnej, którą był proboszcz parafii, zaś w toku są trzy postępowania mające wyjaśnić okoliczności łamania zasad.
Policja ma pełne ręce roboty, co nie podoba się samym duchownym. Na stronie parafii opublikowali oficjalne oświadczenie w tej sprawie. „Przypominamy o wymaganiach sanitarnych, które obowiązują w naszej świątyni, są wypisane na drzwiach wejściowych. Sami musimy się dyscyplinować i przestrzegać zasad. W dalszym ciągu są zgłoszenia, dlatego módlmy się o nawrócenie i uzdrowienie tych, którzy utrudniają nam dostęp do świątyni” – czytamy.
To nie wszystko. Z czasem zirytowali się sami parafianie, którzy postanowili wymierzyć sprawiedliwość osobie dbającej o przestrzeganie zasad. Na terenie całego miasta da się znaleźć plakaty z podobizną osoby zgłaszającej wykroczenie w kościele.
Jak informuje serwis Nowiny24, mężczyzna boi się także sam o siebie. Wszystko przez to, że jeden z parafian użył przemocy werbalnej wobec zatroskanego obywatela. Sprawę zgłoszono na policję, ta zaś zajmie się badaniem zawiadomienia o groźbach karalnych.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Wyszło na jaw, na jaką emeryturę może liczyć Zenek Martyniuk. Ogromna kwota
- Tragiczne informacje obiegły Polskę. Nie żyje Krzysztof Kwiatkowski
- Policja zabrała głos ws. nakazu noszenia maseczek. Wiemy, co grozi osobom noszącym przyłbice
Źródło: Onet.pl, sanktuariumczudec.pl
[EMBED-9]
Następny artykuł