Nie żyje 3-miesięczna dziewczynka. Rodzice z zarzutami
Autor Artur Łokietek - 9 Lutego 2021
W Polkowicach doszło do tragicznego wydarzenia. Nie żyje 3-miesięczne dziecko. Oboje rodziców usłyszało zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki. Z mieszkania można było usłyszeć awantury.
Polkowice to nieduże miasto położone na Dolnym Śląsku. Znajduje się w województwie dolnośląskim, w powiecie polkowickim. Mało kto mógłby przypuszczać, że zdarzy się tam tak tragiczna sytuacja.
Jak donosi portal „glogow.naszemiasto.pl”, w mieście z liczbą mieszkańców nie przekraczającą 22,5 tys. doszło do tragicznego wydarzenia. Choć nie znamy jeszcze szczegółów wydarzenia, za śmierć 3-miesięcznego dziecka odpowiadać mają rodzice.
Według informacji przekazanych przez portal, do dramatu doszło w niedzielę 7 lutego 2021 roku. Sytuacja miała miejsce w bloku przy ulicy Skrzetuskiego, położnej w północnej części miasta.
Śmierć poniosło niespełna 3-miesięczna dziewczynka. Do jej śmierci nieumyślnie mogli doprowadzić rodzice, którzy usłyszeli już zarzuty.
Śmierć 3-miesięcznej dziewczynki. Winni rodzice?
Tragiczna sytuacja nie została jeszcze skomentowana przez Prokuraturę Rejonową w Lubinie. Nie znamy też szczegółów całego zajścia.
Nie pojawiło się jeszcze dużo informacji w tej sprawie, jednak wiemy, że wezwany do mieszkania lekarz stwierdził zgon niespełna 3-miesięcznej dziewczynki, która mieszkała w domu we swoimi rodzicami.
Policja postanowiła zatrzymać rodziców dziewczynki. Ci wyjaśnili całe zajście, jednak zdecydowano, że muszą oni usłyszeć zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Na ten moment postanowiono o dozorze policyjnym dla rodziców.
Nie znamy dokładnego powodu śmierci dziecka. Biegli mają zająć się sprawą. We wtorek, 9 lutego przeprowadzono sekcję zwłok dziewczynki, która ma wyjaśnić przyczyny jej śmierci.
Z informacji podawanych przez media, w mieszkaniu dało się ponoć słyszeć poważne awantury. Na ten moment nie wiadomo, co dokładnie stało się w czterech ścianach mieszkania w Polkowicach. Sprawą tą zajęli się śledczy, którzy mają wyjaśnić wszelkie okoliczności całego zajścia.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Alarm przeciwpowodziowy w Płocku. Wisła zaczyna zalewać bulwary i ulice
- 32-latek wystawił psa na parapet na 9. piętrze. Później zamknął okno
- Minister zdrowia przedstawił warunek powrotu do większych obostrzeń
Źródło: glogow.naszemiasto.pl
[EMBED-9]
Następny artykuł