Daria Trafankowska
TRICOLORS/East News
Artur Łokietek - 11 Lutego 2021

Po pogrzebie Darii Trafankowskiej jej syn znalazł się na celowniku mediów

Syn Darii Trafankowskiej przyznaje, że po jej pogrzebie było niezwykle ciężko. To było nie do zniesienia – stwierdził Wit Dziki. Opowiada także o rozstaniu jego rodziców i niezwykle ciężkiej przeprawie, jaką była choroba jego mamy.

Daria Trafankowska była znaną polską aktorką, prezenterką, lektorką, a nawet dziennikarką radiową. Kobieta wielu talentów zachorowała ciężko na raka trzuski. Po roku od diagnozy zmarła. Jej pogrzeb był bardzo ciężką przeprawą dla rodziny.

W rozmowie z portalem Teleshow, jej syn, Wit Dziki, opowiada o trudnych chwilach w swoim życiu. Wit jest polskim prezenterem telewizyjnym, producentem, a także i wokalistą. Nie da się ukryć, że szerokie spektrum umiejętności odziedziczył po mamie, choć jego tata również nie mógł narzekać na brak zajęć.

Wit Dziki jest synem Witolda Dzikiego i Darii Trafankowskiej. Jego ojciec był znanym reżyserem oraz producentem. Wsławił się takimi filmami jak „Lazarus” czy „Cudowne dziecko”, wyprodukował m.in. „W pustyni i w puszczy” z 2001 roku oraz „Pitbulla” z 2005 roku.

Wit Dziki w rozmowie z portalem przyznaje, że rozwód jego rodziców nie był aż tak bolesną chwilą w życiu, jak może się wydawać. Wyjaśnia, że wiele zawdzięcza swojej rodzinie, która bardzo pomogła mu przejść przez ten trudny okres. Wsparcie bliskich spowodowało, że on sam zaczął nawet pocieszać znajomych, którzy cierpieli z powodu rozstania rodziców.

Tragiczne informacje obiegły Polskę. Nie żyje Antoni PawłowskiTragiczne informacje obiegły Polskę. Nie żyje Antoni PawłowskiCzytaj dalej

Po pogrzebie Darii Trafankowskiej było bardzo ciężko

Wit Dziki wspomina czas, gdy dowiedział się o chorobie matki. - Kiedy rok przed śmiercią powiedziała mi, że jest chora, miałem na początku typowy odruch zaprzeczenia: "Jest chora, to wyzdrowieje". Czułem – dziś wiem, jak głupie to było – że ona po prostu nie może umrzeć– wyjaśnia dla „Teleshow”.

Uważał on, że śmierć mamy może być olbrzymią niesprawiedliwością od losu. W końcu dopiero co poznała osobę, z którą czuła się szczęśliwa. Jego zdaniem nie mogło stać się nic strasznego. Dopiero później dotarła do niego powaga całej sytuacji, gdy mama brała chemioterapię.

- Była w kiepskim stanie, fizycznym i psychicznym. Wszystko szło wtedy nie tak, co chwila wydarzały się jakieś smutne historie. To ją dobijało – wspomniał Wit. Wcale nie pomogła eksperymentalna terapia, która do tej pory okazała się skuteczna w zasadzie tylko w jednym przypadku... słynnego kolarza Lance’a Armstronga. Daria Trafakowska zmarła 9 kwietnia 2004 w Warszawie.

Okazuje się, że problemy zaczęły się piętrzyć zaraz po śmierci jego mamy. - Kiedy zmarła, bardzo mocno odczułem, że była wtedy bardzo popularna. To miało w tamtym momencie bardzo złą, ale i dobrą stronę. Ktoś ze szpitala musiał dać cynk do mediów zaraz po jej śmierci, bo jeszcze nie zdążyłem dojechać do domu, a już odbierałem pierwsze telefony z prośbami o komentarze dla plotkarskich gazet – powiedział w rozmowie Wit Dziki.

- Na pogrzebie miałem na sobie jedyny garnitur, jaki wtedy miałem pod ręką – brązowy. I od razu posypały się teksty o tym, że "syn nie pogodził się ze śmiercią gwiazdy, założył jasny garnitur". To było nie do zniesienia. Ale z drugiej strony: wszyscy znajomi, wszyscy sąsiedzi, wszyscy ludzie, z którymi się spotykałem, doskonale wiedzieli z mediów, że zmarła – dodał. Jego zdaniem, mogło to mieć jedną, stosunkowo jasną stronę. Nikt nie pytał się go o to co u niego słychać. Nie musiał im wyjaśniać tego, co się dzieje z prostego powodu – wszyscy wiedzieli, że popularna aktorka zmarła.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć w jakich pławi się luksusachKrystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: teleshow.wp.pl

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Obserwuj nas na Google News Google News