Bohater "Chłopaków do wzięcia" miał wypadek. Opowiedział, jak trafił do szpitala
Program „Chłopaki do wzięcia” zdobył tysiące wiernych fanów, którzy z całego serca kibicują bohaterom produkcji. Niewielu z nich wiedziało jednak, że Andrzej Kuta, znany jako Andelek, miał niedawno poważny wypadek i ledwo uszedł z życiem.
Bohater „Chłopaków do wzięcia” nie ukrywał, że miał wiele szczęścia. Niewiele brakowało, a jego zderzenie z samochodem zakończyłoby się śmiercią na miejscu. Do zdarzenia doszło kilka miesięcy temu, ale dopiero teraz na jaw wyszły szczegóły dramatycznego wypadku.
Bohater „Chłopaków do wzięcia” opowiedział o swoim wypadku
Andrzej „Andelek” Kuta opowiedział przed kamerami o swoim wypadku. Fani programu „Chłopaki do wzięcia” nie mieli pojęcia, że mężczyzna zaledwie kilka miesięcy temu walczył o życie. Szczegóły dramatycznego zdarzenia zmroziły im krew w żyłach.
Mężczyzna jechał na rowerze i zatrzymał się przed skrzyżowaniem, żeby przepuścić nadjeżdżający samochód. Niestety, bohater „Chłopaków do wzięcia” nie zauważył, że do skrzyżowania zbliża się jeszcze jedno auto. Pojazd z impetem uderzył w rowerzystę.
- Rąbnął mnie i półtora metra w górę wyleciałem. Tak mi ciemno w oczach było i więcej nic nie pamiętam [...] Głowę miałem rozwaloną z tyłu, później w szpitalu mi pozszywali. Miałem obojczyk potłuczony i dwa żebra - relacjonował gwiazdor show.
- Dobrze, że wylądowałem między słupem a znakiem. Jakbym o ten słup walnął, to bym nie żył - dodał Andelek.
Wśród okolicznych mieszkańców Andelek dorobił się pseudonimu kaskader. O wypadku mężczyzny opowiedział przed kamerami również jego przyjaciel, Marek. Kolega Andrzeja Kuty wyznał, że nie zawsze poprawnie zachowywał się on na drodze.
- On nierozważnie jeździ tym rowerem, nie zwraca uwagi na znaki, nie zna przepisów [...] To jest cud, że on wyszedł z takimi lekkimi obrażeniami. A z tego, co słyszałem, to było pełno krwi. Był strasznie zalany krwią. Wyglądało to tak, jak jakiś tragiczny wypadek - wyznał Marek.
Uczestnik programu „Chłopaki do wzięcia” skomentował słowa swojego przyjaciela i zaznaczył, że w czasie, kiedy doszło do wypadku, nie był pijany, a jedynie „trochę podcięty”. Mężczyzna przyznał jednak, ze wypadek zmienił jego stosunek do życia i zapewnił, że przestał pić.
Po zderzeniu z rozpędzonym autem Andrzej Kuta z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Bohater „Chłopaków do wzięcia” dostał również wezwanie na policję, w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, jednak jak przyznał, niewiele zapamiętał z chwili wypadku.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Piotr Żyła na podium, od razu dorwał się do mikrofonu. Przeszedł samego siebie
- Ksiądz wybiegł z kościoła i przegonił wolontariuszkę. Jest nagranie
- Tragiczne informacje obiegły Polskę. Nie żyje Jan Górski
Źródło: Radio Zet