Biskup Ignacy Dec zabrał głos ws. obostrzeń w kościołach

Autor Patryk Przybyłowski - 25 Marca 2021

Wielu Polaków cały czas domaga się jeszcze większego zaostrzenia obostrzeń w kościołach, włącznie z ich zamknięciem na czas szczytu epidemii. Zupełnie innego zdania jest biskup Ignacy Dec, który twierdzi, że zamknięcie miejsc kultu będzie równoznaczne z odcięciem ludzi od miejsc, gdzie mogą doznać również uzdrowień fizycznych. A co z możliwym zakażeniem się koronawirusem na mszy?

W ciągu ostatnich dni coraz więcej Polaków przekonuje się do pomysłu tymczasowego zamknięcia kościołów. Głosów poparcia jest tym więcej, im więcej dochodzi do nas informacji o zakażeniach w kościołach.

Przed kilkoma dniami informowaliśmy m.in. o bardzo ciężkiej sytuacji w Sułowie, gdzie na COVID-19 chorują wszyscy księża. Sanepid nie miał innego wyboru, jak tylko przeprowadzić pilne poszukiwanie osób, które w ciągu ostatnich dni przyjmowały komunię z rąk duchownych.

Biskup przeciwny zamykaniu kościołów

Tego typu sytuacje nie przekonują jednak biskupa Ignacego Deca. Duchowny bardzo mocno broni sytuacji, w której kościoły nie są objęte aż tak rygorystycznymi obostrzeniami.

- Mamy prawo się gromadzić i oddawać Bogu chwałę. A to możliwe jest w pełni tylko w świątyniach. Dlatego mam nadzieję, że katolicy i organizacje katolickie wyjdą z oficjalnym stanowiskiem, w którym stwierdzą, że na ponowne zamykanie świątyń nie ma zgody - powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. 

Joanna Koroniewska wyznała, co stało się w dzień śmierci jej mamyCzytaj dalej

Dla księdza biskupa ważniejsze niż obecna sytuacja epidemiczna wydaje się być historia. Swoją argumentację opiera na stwierdzeniach, że kiedyś, nikt by nie wpadł nawet na pomysł zamknięcia świątyń.

- Pamiętajmy o naszej ponad 1000-letniej historii. Przez wieki nasz Naród był świadomy tego, dokąd zmierza. Wiedzieliśmy też, skąd przychodzimy, a więc z doświadczeń i tradycji zakorzenionych w prawdzie Ewangelii. Obecny rząd wielokrotnie odwoływał się do wyższych wartości. I wierzę w to głęboko, że drugi rok z rzędu nie dojdzie do zamknięcia świątyń. Byłoby to coś strasznego -  zaznacza na łamach „Naszego Dziennika”. 

Przypominamy, że zgodnie z wiadomościami przekazanymi dzisiaj przez premiera, od soboty w kościołach będzie obowiązywać nowy limit osób. Do świątyni będzie można wpuścić 1 osobę na 20 metrów kwadratowych powierzchni.

Taki sam przelicznik będzie stosowany dla jeszcze otwartych sklepów. Trwanie nowych obostrzeń zaplanowano do 9 kwietnia - oznacza to, że zupełnie przypadkowo mają się zakończyć na dzień przed rocznicą katastrofy smoleńskiej.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Nasz Dziennik

[EMBED-9]

Następny artykułNie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News