Beata Pawlikowska przekazała radosną nowinę. Zamierza wziąć ślub

Beata Pawlikowska w ubiegłym roku dość niespodziewanie ogłosiła, że zaręczyła się z Dannym Murdockiem, Amerykaninem, którego poznała na jednej ze swoich samotnych wypraw. Dziennikarka dzieli się teraz kolejnymi radosnymi nowinami.

- Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę chciała wyjść za mąż, dlatego, że ja lubię być wolna, ale potem zrozumiałam, że wolność nie jest czymś zewnętrznym tylko wewnętrznym. Tak więc jestem szczęśliwym singlem, który jest w związku – mówiła cytowana przez „Plejadę”.

- Nigdy byśmy się nie spotkali, gdyby nie to, że on miał wypadek na nartach i lekarz kazał mu odpoczywać. Postanowił więc odpocząć w Belize i Panamie, bo to były ostatnie dwa kraje w Ameryce Środkowej, w których jeszcze nigdy wcześniej nie był. A ja zrezygnowałam z pomysłu moknięcia na Madagaskarze i postanowiłam pojechać do Belize, bo był to ostatni kraj w we wszystkich trzech Amerykach, w którym nigdy wcześniej nie byłam – wyjaśniała podróżniczka.

Później razem rezydowali w tym samym hotelu, o czym początkowo nie wiedzieli. Tak naprawdę po raz pierwszy spotkali się, gdy obydwoje w tym samym momencie zaplanowali wyprawę do majańskiego miasta Caracol. To tam dziennikarka zapytała Amerykanina o jego aparat fotograficzny.

Nie żyje były premier PolskiCzytaj dalej

Beata Pawlikowska czuję się niezwykle szczęśliwa

Beata Pawlikowska nie chciała jednak klasycznej ceremonii, jaką może mieć każdy. Wraz z wybrankiem serca postanowili, że wezmą ślub aż 100 razy. Każdy z nich miałby odbyć się w innym miejscu na świecie, zgodnie z lokalnymi tradycjami i zwyczajami.

Pierwszy z nich para postanowiła wziąć w ubiegłym roku, choć nie zdradzono dokładnej lokalizacji. Wyjątkowy pomysł pokrzyżowała jednak pandemia koronawirusa SARS-CoV-2, która wybuchła na początku 2020 roku globalnie. Zakochani byli zmuszeni odwołać swoje plany. Pawlikowska jest jednak pewna, że razem z Danny’m faktycznie wezmą 100 ślubów.

- Zamierzamy wziąć co najmniej sto ślubów. Za każdym razem inaczej, zgodnie z lokalnymi tradycjami. Raz będziemy pobierać się na tropikalnej plaży nad Oceanem Indyjskim, a raz na szczycie Himalajów – powiedziała niedawno w wywiadzie dla „Plejady”.

Polska podróżniczka wyznała też, że czuję się teraz naprawdę szczęśliwa. Swój wolny czas poświęca na narzeczonego, swoje koty, a także zajmowanie się domem. Spokój ducha z pewnością zagwarantował ślub z samą sobą.

- Kupiłam pierścionek i wzięłam ze sobą ślub, bo to najważniejszy związek, jaki mam – wyjaśniła.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

• Dramat Bohdana Łazuki. Kończą mu się oszczędności
• Prawda o Wiesławie z "Sanatorium miłości" wyszła na jaw. Gorzko ocenił uczestniczki
• Właśnie potwierdzono najgorsze wiadomości. Nie żyje Jerzy Gąssowski

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Plejada