Adam Małysz przeżył trudne chwile na drodze. Apeluje do Polaków o rosądek

Autor Artur Łokietek - 9 Lutego 2021

Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim – podsumowuje swoją wyprawę Adam Małysz. Niedawno odbył on podróż powrotną z Niemiec do Polski. W jej trakcie legendarnego skoczka spotkało prawdziwe załamanie pogody.

Nie da się ukryć, że w tym roku zima nie daje za wygraną. Od wielu lat nie było sytuacji, w której zimę da się aż tak namacalnie zobaczyć i poczuć – warunki na drogach są dla wielu kierowców tragiczne, a nieustannie padający śnieg skutecznie utrudnia jakiekolwiek przemieszczanie się. Pogoda zaskoczyła też Adama Małysza.

Adam Małysz gościł niedawno w Klingenthal w Niemczech. W miniony weekend wraz z polską reprezentacją skoczków narciarskich brał udział w dwóch indywidualnych konkursach Pucharu Świata w okolicznym ośrodku Vogtland Arena.

Legendarny polski skoczek nie bierze już jednak w nich udziału jako zawodnik. Niedawno został on jednak dyrektorem do spraw skoków i kombinacji norweskiej. Cała polska drużyna poradziła sobie całkiem dobrze, choć nie zdobyliśmy pierwszego miejsca.

Najlepszy wynik udało się osiągnąć Kamilowi Stochowi, który w minioną sobotę zdobył drugie miejsce, dzięki czemu stanął na podium. Niedziela, choć nie aż tak fantastyczna, okazała się również całkiem niezła dla Polaków. To jednak powrót do domu przypominał prawdziwy horror.

Polsat przekazał tragiczne informacje. Nie żyje Adam KopczyńskiCzytaj dalej

Adam Małysz w szoku przez pogodę

Adam Małysz wraz z całą drużyną ruszyli w drogę powrotną po zakończonym konkursie. Problem w tym, że pogoda okazała się zaskakiwać nawet samego weterana skoków narciarskich. Małysz na swoim profilu na Instagramie dał wyraz swojemu zdziwieniu.

- Droga z Klingenthal do Wisły była okropna - deszcz, śnieg, wiatr, wszystko co najgorsze – napisał w mediach społecznościowych Małysz. Do opisu dołączył również zdjęcie swojego czarnego Mercedesa po podróży. Samochód przypomina zamarzniętą figurę pokrytą lodem!

- Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, żeby przy - 7 stopniach padał deszcz, a później marzł na szybie – dodał Adam Małysz.

Nie da się ukryć, że deszcz, który pada w tak niską temperaturę, a chwilę później zamarza jeszcze na szybie samochodu nie należy, szczególnie w ostatnich latach, do częstego widoku. Tym bardziej nie dziwi reakcja dyrektora do spraw skoków i kombinacji norweskiej na tak skrajne warunki pogodowe.

Adam Małysz postanowił także przypomnieć kierowcom, aby uważać w tak zdradliwych i zadziwiających warunkach na drodze. - Warunki na drodze są teraz bardzo zdradliwe, dlatego uważajcie i jedźcie ostrożnie – napisał na zakończenie swojej wiadomości.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: o2, Instagram

[EMBED-9]

Następny artykułNie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News