Nie żyje Mirosława Hopf
Nie żyje polska dziennikarka radiowa. Tragiczne informacje obiegły krajowe media. Koledzy z redakcji przekazali przykre wiadomości - zaledwie tydzień temu 64-latka przeszła na emeryturę.
Nie żyje dziennikarka związana zawodowo ze słupską redakcją Polskiego Radia Koszalin. Smutne informacje o jej odejściu przekazano na stronie internetowej rozgłośni. Mirosława Hopf zmarła mając 64 lata, przegrała kilkuletnią walkę z chorobą.
Nie żyje Mira Hopf, miała 64 lata
Zmarła Mirosława "Mira" Hopf - smutne informacje o jej śmierci lubianej dziennikarki przekazała redakcja Polskiego Radia Koszalin, z którą kobieta związana była zawodowo od początku lat 90.
Zobacz także: Jak zadbać o serce przy pomocy diety? Najważniejsze rady, które mogą przynieść wspaniałe efekty
Dziennikarka odeszła w nocy z soboty 5 grudnia na niedzielę 6 grudnia 2020 roku, zmarła po kilkuletniej walce z chorobą. W chwili śmieci miała 64 lata. W czasie swojej kariery zawodowej przeprowadziła setki wywiadów z muzykami, aktorami, malarzami, do których zawsze byłą świetnie przygotowana.
- Zawodowo pryncypialna i bezkompromisowa - zawsze potrafiła powiedzieć wprost, co jej na sercu leży. Prywatnie była nieco skryta, strzegąca swojej prywatności. Nigdy jednak nie odmawiała pomocy, czy to słuchaczom, czy też koleżankom i kolegom z pracy - wspomniał zmarłą dziennikarkę Andrzej Watemborski, kierownik słupskiej redakcji Polskiego Radia Koszalin.
Dalsza część tekstu pod galerią:
Jak wspominała sama Mira Hopf, do radia trafiła przez przypadek, gdy rozwiązano w Słupsku Teatr Dramatyczny. Pasjonował ją nie tylko teatr, ale także literatura, muzyka i medycyna.
Zobacz także: Stało się nieprawdopodobne. Agata Duda prosi wszystkich o pomoc
- Wywiady z lekarzami to okazja, aby zdobyć wiedzę medyczną i zachęcić ludzi, aby dbali o siebie - tłumaczyła dziennikarka.
Wiadomości o śmierci Miry Hopf wstrząsnęły słupską redakcją Polskiego Radia Koszalin. Zaledwie tydzień temu 64-latka przeszła na emeryturę.
Teksty wybrane dla Ciebie:
- Miliony Polaków dostają pilną wiadomość. Zacznie się już dziś o 18:45
- TVN niechcący zdradził, kto wygra show? Nagranie zastanawia
- Premier zwrócił się do Polaków. Dla wielu spełnił się najczarniejszy scenariusz
- Ta wiadomość mnie poraziła. Widziałam, jak wielką siłę ma w sobie Mira, jak bardzo walczy o swoje zdrowie, jak chce żyć. Robiła tak wiele, żeby się nie poddać. Byłam przekonana, że tę walkę kolejny raz wygra, ponieważ nie po raz pierwszy ją podejmowała. Niestety stało się inaczej - powiedziała Grażyna Preder, dziennikarka i publicystka Polskiego Radia Koszalin, przyjaciółka zmarłej.
- Jest mi strasznie przykro, jak wszystkim nam radiowcom, dla których Mira była ważną, wyjątkową osobowością. Bardzo, bardzo będzie nam jej brakowało. Towarzyszyłam jej w tej chorobie i jak ona wierzyłam, że ją pokona. Tak niestety się nie stało. Mirko, czuwaj nad nami - dodała.