Dolny Śląsk: nie żyje trzech mężczyzn, czwarty walczy o życie
W okolicy miejscowości Sichów, pomiędzy Jaworem a Złotoryją, doszło do tragicznego wypadku. Na skutek manewru wyprzedzania samochód osobowy wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Na miejscu działa straż pożarna, konieczne było wezwanie śmigłowca LPR.
Przykre informacje obiegły lokalne media, wieść o wypadku dochodzi już do kierowców poruszających się drogą wojewódzką nr 363. Ruch odbywa się wahadłowo - nie wiadomo, ile jeszcze potrwają utrudnienia na trasie.
Lokalne media informują, że jedna osoba walczy o życie
Do zdarzenia doszło dziś o 8:00, 13 marca. Oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu potwierdza te informacje. Na drodze wojewódzkiej nr 363 między Jaworem a Złotoryją, a jeszcze dokładniej między Choślicami a Sichowem, samochód wypadł z drogi.
Kierowca pojazdu marki Audi zdecydował się na manewr wyprzedzania. Niestety, nie wiadomo dokładnie, co spowodowało, że samochód wypadł z drogi na samym łuku. Policja ustala, czy zawiniła brawura, prędkość, czy też usterka.
- Podczas wykonywania tego manewru auto marki audi, w którym jechali czterej młodzi mężczyźni, wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Trzech mężczyzn zginęło w wypadku, a czwarty w ciężkim stanie trafił do szpitala - przekazała aspirant szt. Monika Kaleta z dolnośląskiej policji.
Samochód kierowany przez młodego mężczyznę miał przelecieć w powietrzu kilka metrów, uderzyć w drzewo i wylądować na polu przy drodze. Uderzenie było na tyle silne, że ratownicy, którzy przyjechali na miejsce, mogli tylko stwierdzić zgon trzech osób.
Jak ustalili dziennikarze „Super Expressu", samochodem poruszało się czterech mężczyzn w wieku ok. 20 lat.Najciężej ranny został już przetransportowany do Centrum Urazowego USK we Wrocławiu śmigłowcem LPR.
Na miejsce zdarzenia początkowo zadysponowano trzy zespoły ratownictwa medycznego oraz trzy zastępy straży pożarnej. Jak podaje portal e-legnickie, zanim jeszcze służby pojawiły się na miejscu, pierwszej pomocy zaczął udzielać pracownik Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, który tego dnia miał wolne. Gdy od razu dowiedział się o tragedii, wyruszył z domu.
Informację o wypadku na swoim profilu na Facebooku udostępniła również społeczność strażacka „Jawor 998". Opublikowano również zdjęcia z akcji i dokładnie opisano podjęte działania oraz listę zadysponowanych zastępów.
- Widziałem sytuację chwilę po przybyciu policji, straży i pogotowia. Auto całkowicie zmasakrowane, prędkość przy uderzeniu musiała być bardzo duża - napisał w komentarzu pod postem jeden z internautów.
Aktualizacja [13.03.2021 15:00] - czwarty z mężczyzn nie odzyskał przytomności i zmarł kilka godzin po przewiezieniu do szpitala.
Fot. facebook.com Jawor 998
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Zacznie się już dziś o 14:00. Przedsiębiorcy będą strajkować w centrum stolicy
- Syn i przyjaciele niepokoją się o Krzysztofa Krawczyka. Od dłuższego czasu nie mieli z nim kontaktu
- Zapadła kolejna decyzja ws. Tomasza Komendy. Prokuratura zabrała głos
Źródło: WP, Eska, e-legnickie, SE