Zabójstwo Miss Polski. Morderca Agnieszki Kotlarskiej jest na wolności
Autor Irmina Jach - 8 Lutego 2021
Agnieszka Kotlarska, która zginęła z rąk prześladowcy, miała przed sobą oszałamiającą karierę. Miss Polski brała udział w prestiżowych kampaniach reklamowych, nawiązywała kontrakty zagraniczne i cieszyła się rodziną. Zabójca 24-latki jest na wolności. Podzielił się z mediami wspomnieniami, które mrożą krew w żyłach.
Agnieszka Kotlarska urodziła się w 1972 roku we Wrocławiu. W trakcie nauki w miejscowym liceum została laureatką konkursu Miss Polski. Kilka miesięcy później - jako pierwsza Polka w historii - zwyciężyła w konkursie Miss International. Pojawiała się na pokazach mody w Paryżu i Nowym Jorku. Wróżono jej wielką sławę.
Agnieszka Kotlarska osierociła malutką córeczkę
Agnieszka Kotlarska poznała swojego prześladowcę jako nastolatka. Mężczyzna, który zobaczył ją plakacie, godzinami wystawał pod szkołą, do której uczęszczała. Gdy dziewczyna nie chciała się z nim umówić, umieszczał na ścianach bloku, gdzie mieszkała z rodzicami, wulgarne napisy.
- Wystarczyło podejść i porozmawiać. Jednak była jakaś bariera, to mnie przyciągało. To nie chodzi o to, żeby być razem, tylko żeby ta osoba przyjęła, że ma gorącego fana. Ona może to zaakceptować albo nie - tłumaczył morderca pięknej Polki.
W lipcu 1996 roku Agnieszka Kotlarska cudem uniknęła śmierci. Samolot, którym miała lecieć z Nowego Jorku do Paryża, rozbił się niedaleko Long Island. Zginęli wszyscy pasażerowie i załoga pokładowa. Informacje o tragedii pojawiały się także w polskich mediach, co ponownie przyciągnęło uwagę prześladowcy.
Jarosław Lisiewski, który dowiedział się, że modelka ponownie zamieszkuje okolice Warszawa, rozpoczął śledztwo, którego celem było odnalezienie jej domu. 27 sierpnia 1996 roku pojechał do niewielkiej wsi, gdzie zauważył Agnieszkę Kotlarską i jej męża szykujących się do podróży samochodem.
Gdy mężczyzna zobaczył Miss Polski siedzącą w samochodzie, zaczął uderzać w szybę, co rozzłościło Jarosława Świątka. Małżonek gwiazdy, po krótkiej dyskusji, postanowił wezwać policję. Napastnik wyjął nóż i ugodził go w udo. Chwilę później zamordował Agnieszkę Kotlarską, która stanęła w obronie partnera.
- Stoisz tam i cię olewają, próbuję mu coś mówić, a tu mnie olewają. Ja chciałem tylko porozmawiać, a on zaczął wzywać policję. Zawsze nosiłem przy sobie nóż czy scyzoryk więc go wyciągnąłem. [...] a zamachałem tym kozikiem, nad nim, trochę go drasnąłem po udzie - opowiadał zabójca w rozmowie z TVN Style.
- Wtedy jest szarpnięcie za ramię. Odwróciłem się i pchnąłem ją nożem. Byłem otumaniony, nie wiedziałem, co się dzieje. Zacząłem biec, żeby się od tego miejsca oderwać. [...] Dla mnie to była osoba bliska i tej osoby nie ma. Jest bezradność, chłopie co ja mogę zrobić. Pewnie, że się czuję winny - dodawał Jerzy Lisiewski.
W tym roku Agnieszka Kotlarska świętowałaby 49. urodziny. Jej córeczka, Paulina, jest już dorosłą kobietą. Wspólnie z ojcem mieszka poza granicami kraju. Od czasu, kiedy morderca modelki opuścił więzienie, jej bliscy drżą o własne życie. Bardzo chronią swoją prywatność, by uniknąć kolejnej tragedii. W 2014 roku Jerzy Lisiewski ponownie trafił do więzienia w związku z atakiem na niedoszłego włamywacza. Na wolność wyszedł po zaledwie półtora roku.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Żona Jacka Kurskiego wybrała imię dla córki. Wiąże się z nim pewna historia
- Zaskoczenie w "Sanatorium miłości". Pierwszy taki przypadek w historii programu
- Andrzej Piaseczny w finale „The Voice Senior” wypowiedział znaczące słowa
Źródło: Plotek/W Polityce
[EMBED-9]
Następny artykuł