Skąd pochodzi Wojciech Szczęsny
yt.com/PrzegladSportowy
Patryk Przybyłowski - 5 Kwietnia 2019

Skąd pochodzi Wojciech Szczęsny? Jego rodzina ma niezwykłe korzenie

Skąd pochodzi Wojciech Szczęsny? Najlepszy obecnie bramkarz reprezentacji Polski pomimo młodego wieku ma na swoim koncie wiele przeżyć, gdyż od najmłodszych można określić go mianem "obieżyświata". Rodzina piłkarza Juventusu może pochwalić się bardzo ciekawą historią.

Skąd pochodzi Wojciech Szczęsny? Pomimo zaledwie 28-lat na karku, podstawowy bramkarz reprezentacji Polski mieszkał już w wielu najważniejszych i najpiękniejszych miastach Europy. Chociaż od kilkunastu lat nie mieszka już w Polsce, to swoją piłkarską przygodę rozpoczął w Warszawie, gdzie mieszkają jego rodzice.

Skąd pochodzi Wojciech Szczęsny? Piłkarz zaczynał karierę na warszawskich boiskach

Od samego początku było widać, że Wojciech odziedziczył wielki talent po swoim ojcu. Maciej Szczęsny był jednym z najlepszych polskich bramkarzy lat 90-tych, co potwierdzał swoimi statystykami. Jako jedynemu udało mu się sięgnąć po mistrzostwo Polski z czterema różnymi klubami. Jego klubowe sukcesy zostały okraszone również kilkoma występami w reprezentacji.

Talent Wojciecha Szczęsnego rozkwitał w stołecznych drużynach, ale prawdziwy przełom nastąpił dopiero w 2006 roku. Właśnie wtedy, w wieku zaledwie 16-lat, młody golkiper podpisał swój pierwszy kontrakt z Arsenalem Londyn. Oznaczało to pożegnanie z rodzinna Warszawą i udanie się na obczyznę. Chociaż początkowo wypożyczany był do mniejszych klubów grających w niższych ligach, to w końcu na dobre zadomowił się w bramce Arsenalu. W trakcie swojej kariery występował również w zespole AS Roma, po czym wylądował w Juventusie, gdzie gra do dzisiaj.

Rodzina Wojtka Szczęsnego nie żyła jednak w wiecznej sielance spowodowanej sukcesami ojca, a później syna. W 1987 roku doszło do tragedii na placu zabaw, na skutek której zmarła siostra Wojciecha Szczęsnego, Natalia.

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Obserwuj nas na Google News Google News