Rzecznik Ministerstwa Zdrowia przekazał wiadomości ws. otwarcia restauracji i siłowni
Autor Artur Łokietek - 1 Lutego 2021
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz wyjaśnia, czemu wciąż nie otwarto restauracji, siłowni lub klubów fitness. Podkreśla, że decyzja ta podyktowana jest troską o zdrowie i bezpieczeństwo społeczeństwa.
Wiele osób od dłuższego czasu nie zgadza się z decyzją władzy odnośnie do restauracji, klubów fitness i siłowni oraz podobnych im przybytków. Te, w związku z trwającą pandemią koronawirusa, wciąż są zamknięte.
Mimo obowiązujących obostrzeń, wielu właścicieli takich lokali decyduje się na ich otwarcie. Stoi to w sprzeczności z regulacjami i naraża dany lokal na naprawdę wysokie kary. Coraz częściej dochodzi do inspekcji służb, które sprawdzają, czy wspomniane miejsca są faktycznie zamknięte.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz postanowił na antenie Polsat News odnieść się do kwestii zamkniętych restauracji czy siłowni. Jego zdaniem jeszcze nie można pozwolić sobie na aż takie luzowanie obostrzeń.
- To nie wynika z widzimisię władzy, ministra zdrowia, ale wynika z przesłanek dotyczących transmisji wirusa – wyjaśnia na antenie rzecznik resortu zdrowia. - Obowiązujące prawo jest jednoznaczne – podkreśla Andrusiewicz.
Siłownie i restauracje wciąż zamknięte
Zgodnie z aktualnym reżimem sanitarnym i obostrzeniami w naszym kraju, siłownie i kluby fitness pozostają wciąż zamknięte. Tak samo wygląda sytuacja z restauracjami. Te jednak mogą serwować dania w dostawie lub na wynos. Nie pomaga to jednak wielu przedsiębiorcom.
- Mimo że jest to trudna sytuacja dla wielu branż, to jeśli nie chcemy za miesiąc zamknąć całej gospodarki, to musimy przetrzymać to, co dzisiaj jest - wyjaśnia Andrusiewicz. Tym samym przypomina, że kontrole różnych lokali cały czas się odbywają. Jeżeli sanepid nałoży na przedsiębiorcę karę, ta może wynieść nawet 30 tys. złotych.
- Logicznym jest, że nie wszędzie policja i sanepid dotrze, ale zwracam uwagę na odpowiedzialność właścicieli, którzy biorą na siebie bardzo dużą odpowiedzialność za możliwość zakażenia dziesiątek, jeśli nie setek tysięcy osób, bo badania i nasze doświadczenia są jednoznaczne. Jednak w takich lokalach jak restauracje, bary, kawiarnię oraz centra fitness i siłownie ludzie się najczęściej zarażają – stwierdził na antenie rzecznik.
Od dzisiaj, tj. 1 lutego 2021 roku, otwarte zostają sklepy w galeriach handlowych (jednak także bez siłowni czy klubów fitness znajdujących się wewnątrz), przestają obowiązywać godziny dla seniorów oraz wznowiona zostaje działalność galerii sztuki i muzeów. Siłownie, kluby fitness czy restauracje wciąż jednak nie działają.
- Pamiętajmy, kiedy idziemy do sklepu, kontakt z innymi klientami sklepu jest ograniczony. Staramy się zachowywać dystans. Jednak w centrach handlowych jesteśmy w maseczkach, czego trudno dotrzymać w siłowni czy na sali fitness – przypomina w Polsat News Andrusiewicz.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Piotr Żyła na podium, od razu dorwał się do mikrofonu. Przeszedł samego siebie
- Ksiądz wybiegł z kościoła i przegonił wolontariuszkę. Jest nagranie
- Tragiczne informacje obiegły Polskę. Nie żyje Jan Górski
Źródło: rmf24
[EMBED-9]
Następny artykuł