Ile lat ma Kinga Korta? Za urodzenie dziecka wylał się na nią hejt

Autor Wiadomości Pikio - 4 Czerwca 2019

Kinga Korta - ta znana z programu "Żony Hollywood" celebrytka nie była zbyt lubiana przez fanów oraz inne uczestniczki programu. Jednak prywatnie jest silną, mającą coś do powiedzenia kobietą, która sama potrafi o siebie zadbać. Będąc w ciąży musiała zmierzyć się z falą hejtu, jak poradziła sobie w tej sytuacji? Przeczytaj cały artykuł, a dowiesz się jak długą drogę musiała przejść gwiazda TVN-u z mężem Chetem, aby zajść w ciążę.

Kinga Korta - gwiazda "Żon Hollywood"

Kinga Korta to jedna z Żon Hollywood, bohaterek show TVN-u (więcej o gwiazdach TVN dowiesz się TUTAJ). Choć znana jest jako modelka, początki jej kariery nie były łatwe. Gdy miała 17 lat wyjechała do pracy za granicę po raz pierwszy, najpierw do Niemiec. O swojej pierwszej pracy opowiedziała Krzysztofowi Ibiszowi w programie "Demakijaż" emitowanym w Polsat Cafe.

- Ja już w wieku 17 lat wyjeżdżałam do Niemiec i chciałam zarobić sobie…

- Jako modelka? – zapytał Ibisz.

- Nie nie nie nie, zupełnie nie… Po prostu sprzątałam i zmywałam gary na kuchni w wieku 17 lat tylko po to, by sobie zarobić na prywatną szkołę sióstr prezentek – wyjaśniła Korta w programie.

Zwyciężczyni 1. edycji Top Model przytyła? Co się dzisiaj dzieje z Pauliną Papierską?Czytaj dalej

Celebrytka zwierzyła się też, jej mąż Chet, którego poznała w Tajlandii, był na początku ich relacji bardzo zazdrosny, ponieważ był zdradzany przez wcześniejszą partnerkę. Jak rozwinął się związek Kingi i Cheta? Korta była w Tajlandii na kontrakcie, a on przyleciał w interesach. Korta od razu wpadła mu w oko. Początkowo utrzymywali ze sobą kontakt za pomocą maili i popularnego komunikatora. Po kilku miesiącach Chet zaprosił kobietę do Londynu. Tam kobieta zobaczyła jak bardzo zależy Filipińczykowi na niej.

- Był już nastawiony na przeprowadzkę do Polski. Zapytałam go wtedy: ,,Co ty tutaj będziesz robił?!”. ,,Coś znajdę”, odpowiedział. W końcu zaprosił mnie do siebie. Pojechałam. Okazało się, że życie w Kalifornii nie jest takie złe. Ale to dzięki miłości postawiłam wszystko na jedną kartę. Tak zaczęłam znów wszystko od zera - powiedziała w wywiadzie dla VIVY.

Para docierała się 5 lat ze względu na różnice kulturowe i inne wzorce wyniesione z domu. Korta w wywiadzie zwierza się z kompromisów na jakie musiała pójść, aby utrzymać małżeństwo, zgodziła się na nie, bo miała pewność, że na wspólnych wartościach można zbudować dobry związek.

- Polki są niezależne, mamy dużo do powiedzenia, lubimy rozstawiać mężczyzn po kątach. W związku to my „nosimy spodnie”, a mój mąż nie był do tego przyzwyczajony. Nie pozwalał sobie na to. To typowy macho. Mówiłam jedno, on drugie. Zdałam sobie sprawę z tego, że przepychanki są bez sensu, a ja nie jestem już wolnym ptakiem. Poszłam na kompromis. Małżeństwo do czegoś zobowiązuje - zwierzyła się.

Kinga Korta - dziecko

Celebrytka marzyła o dziecku i z mężem Chatem starali się o nie kilka lat. Małżeństwo konsultowało się z wieloma lekarzami w Stanach oraz Polsce, ze względu na ciągłe problemy z poczęciem. Gwiazda przyznała, że po wielu próbach para postanowiła skorzystać z in vitro.

 - Wiem, że to w Polsce teraz kontrowersyjny temat. Uważam, że jeśli dwójka ludzi kocha się tak bardzo, jak my, i chce żeby na świat przyszło szczęśliwe dziecko, ale z różnych powodów nie mogą zajść w ciążę tak szybko, to dlaczego nie mają skorzystać z pomocy? - wyznała w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.

Korta urodziła w prywatnym szpitalu w Newport Beach. Choć ona sama nie wyobrażała sobie żeby ktokolwiek towarzyszył jej w tej intymnej sytuacji, Chet bardzo chciał być przy porodzie i nie przyjmował sprzeciwu. Kobieta urodziła bardzo szybko poprzez cesarskie cięcie. Zachwycona macierzyństwem mama postanowiła sama, bez niczyjej pomocy zaopiekować się swoim dzieckiem oraz pracować zdalnie. Rodzice są tak przejęci wychowaniem synka Greysona, że całkiem zrezygnowali z przyjęć i wyjść na miasto. 

Kinga Korta - wiek

Kinga Korta do narodzin syna Greysona była skupiona na pracy i własnym biznesie. Przelewała uczucia na swoje zwierzęta, które nazywała "swoimi dziećmi". Ale nadszedł moment, że zapragnęła być matką i po wielu przejściach pod koniec ubiegłego roku Kinga i Chet w końcu zostali rodzicami.

Niestety nawet będącej w ciąży celebrytki hejterzy nie oszczędzali. Po tym, jak postanowiła podzielić się ze światem radosną dla niej nowiną, na jej Instagramie pojawiło się wiele krzywdzących komentarzy. Korta była mocno krytykowana przez obserwujących za noszenie szpilek w ciąży oraz sugerowano, że jej wiek nie jest odpowiedni do bycia w ciąży.

- Czy Pani zdaje sobie sprawę z tego, że gdy pani dziecko będzie mieć 20 lat, pani będzie mieć 70? Nie chcę nikogo obrażać, ale nie wiem, czy pani zdaje sobie z tego sprawę, że kiedy ono będzie wchodzić w dorosłe życie będzie pani najbardziej potrzebować - napisała jedna z obserwujących gwiazdę kobiet.

Korta gwałtownie zareagowała na ten komentarz i nie ukryła swojego zdziwienia i oburzenia obliczeniami kobiety. W Internecie krążyła swego czasu informacja, że celebrytka ma 50 lat, jednak jej reakcja sugeruje, że jest ona błędna. W jednym z wywiadów odniosła się do hejtu, który narósł wokół jej osoby w czasie ciąży.

- Do hejtu odnoszę się z ignorancją. Bezmyślne okrucieństwo i głupota dla poniektórych może być dotkliwym bądź wstydliwym doświadczeniem. Nie dla mnie. Hejterów nazywam „ludźmi bez twarzy”, którzy w żaden sposób nie zaszkodzą, ani nie zakłócą naszemu szczęściu. Człowiek dość często brzmi haniebnie - skomentowała w wywiadzie dla VIVY.

Kinga Korta kiedyś

- Kiedy byłam dziewczynką, nie śniło mi się nawet, że moje życie może tak wspaniale wyglądać. Rzeczywistość naprawdę przerosła marzenia. Pochodzę ze zwyczajnej rodziny i proszę mi wierzyć - kiedy byłam mała, nic nie wskazywało na to, że kiedyś Los Angeles stanie się moim domem. Jako dziecko marzyłam, żeby zostać aktorką albo tancerką. Taniec był moją wielką pasją, której niestety nie mogłam wtedy zrealizować - wspomina Korta w wywiadzie z Onetem.

Kinga Korta nie miała łatwego dzieciństwa i nie była rozpieszczona, ta kobieta sama musiała zapracować na swój sukces. Wyjeżdżała do pracy poza granice kraju, żeby zarobić na szkołę. Nawet teraz, gdy opiekuje się dzieckiem, nie odpuszcza. Praca to jej pasja i choć wymaga również od niej poświęceń, Korta nie wyobraża sobie, aby miała leżeć i pachnieć. Jej mąż Chet także o tym wiedział, już dawno zapowiedziała mu, że „nie będzie tylko leżeć i pięknie wyglądać”.

Gwiazda na przestrzeni lat bardzo się zmieniła. Blond piękność nosiła dużo ciemniejszy kolor włosów, a zmarszczki już znacznie pokryły jej twarz. Jednak gwiazda się tym nie przejmuje, zdaje sobie sprawę z ulotności urody i w życiu przyświeca jej przesłanie babci.

- Moja babcia zawsze mówiła "najpiękniejsza śliwka w g..no wpada". Uroda na pewno pomaga w życiu. Poza tym zawsze chciałam się wyrwać do wielkiego świata, coś w życiu osiągnąć, żyć lepiej, niż żyli ludzie wokół mnie. Byłam bardzo zdeterminowana. Tak w wieku dwudziestu jeden lat wsiadłam do autobusu jadącego do Londynu. Z pięćdziesięcioma funtami w kieszeni, bez znajomości angielskiego - tak to się zaczęło. Młodzi ludzie rzucają się na główkę na głęboką wodę, nie myślą o przeciwnościach losu. Dziś, kiedy myślę o tych czasach, samą siebie podziwiam za odwagę. Tego, kim dziś jestem, nie zawdzięczam tylko urodzie, ale przede wszystkim determinacji w spełnianiu marzeń - to fragment wywiadu, którego udzieliła Kinga Korta dla portalu Onet.

Dowiedz się więcej o polskich celebrytach i przeczytaj inne nasze artykuły.

KONIECZNIE ZOBACZ TEŻ:

  1. Twórca TVN24 nie żyje. Kim był Sebastian Podkościelny?
  2. Wstrząsająca przemiana Magdy Gessler. Jak wygląda w prostych włosach?
  3. YouTuber skazany za pobicie użytkownika wykop.pl. Sąd: To był samosąd
  4. Które polskie gwiazdy wystąpiły na okładkach Playboya? Niektóre nazwiska mogą zaskoczyć
  5. Kim jest mąż Anny Skury? Gwiazda mówi o swojej rodzinie

Następny artykułNie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News