Piotr Rybak to przedsiębiorca, który obecnie kojarzy się głównie z antysemityzmem i nacjonalizmem. Został skazany przez sąd za spalenie kukły amerykańskiego Żyda z węgierskim pochodzeniem George'a Sorosa. Według narodowca, multimiliarder chce zniszczyć państwa narodowe i krzewić liberalizm. Mimo, że Soros raczej nie ma ambicji, by zrujnować polski patriotyzm, jest uznawany przez środowiska skrajnej prawicy za wroga numer jeden.
Piotr Rybak: Dawniej bliski człowiek Kukiza
Obecnie
Piotr Rybak prowadzi własną aktywność polityczną i jest jednym z liderów rosnącego w siłę ruchu nacjonalistycznego, ale wcześniej współpracował z
Pawłem Kukizem, którego nazywa swoim "byłym przywódcą". Sam twierdzi, że był bardzo blisko twórcy Kukiz'15 i wspólnie podejmowali wiele decyzji strategicznych.
W 2015 Piotr Rybak faktycznie był blisko Kukiza. Przekonuje również, że był jego przyjacielem. Podczas wieczoru wyborczego, kiedy okazało się, że muzyk niespodziewanie otrzymał 20 proc. głosów w wyborach prezydenckich, Rybak niemalże eksplodował z radości. Był wtedy zaproszony na wieczór wyborczy muzyka.
Piotr Rybak twierdzi, że bliska współpraca z Pawłem Kukizem skończyła się, ponieważ muzyk miał się radykalnie zmienić. Nacjonalista powiedział w rozmowie z dziennikiem
Fakt, że twórca Kukiz'15 przestał odbierać telefony, uciekał przed ludźmi i wszystko niszczył.
- Boi się spotykać z przyjaciółmi, a przyjaciół nie niszczy się ze względu na jakieś dziwne układy - lamentował Piotr Rybak żaląc się, iż został porzucony przez Kukiza.
Nacjonalista żyje w przekonaniu, że ruch Kukiza został zniszczony przez różnego rodzaju sitwy i układy, które nie chciały dopuścić do tego, by oddolne inicjatywy obywatelskie mogły zdobyć swoje miejsce w Sejmie. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że Kukiz odciął się od niego i przestał odbierać telefony ze względu na poglądy jakie ma Robak.
Piotr Rybak i "Platforma Oburzonych"
Piotr Rybak na dobre zaczął swoją społeczną działalność w marcu 2013 roku, kiedy to w Stoczni Gdańskiej miał miejsce zjazd sympatyków inicjatywy nazwanej przez media "Platformą Oburzonych". Na Pomorzu zebrali się wtedy przedstawiciele różnych organizacji z całej Polski.
Rybak skonfliktował się jednak z buntowniczym towarzystwem, a przyczyną waśni miał być spór o to... kto zapłaci za hotel. Finał kłótni był taki, że Piotr Rybak postanowił założyć swoją własną organizację, którą nazwał Ruch Oburzonych Rzeczpospolita Obywatelska. I tak skończyła się krótka przygoda Piotra Rybaka z inicjatywą "
Platforma Oburzonych".
Ruch Oburzonych Rybaka nie okazał się jednak sukcesem i wkrótce nacjonalista zaczął szukać kolejnych środowisk, do których mógłby się dołączyć. W ten sposób przykleił się do Pawła Kukiza, a następnie do skrajnej prawicy. Jego nowym druhem jest między innymi były ksiądz i antysemita, Jacek Międlar.