Ile podniesie Mariusz Pudzianowski? Jego rekord jest oszałamiający
Ile podniesie Mariusz Pudzianowski? Jego rekord jest oszałamiający. Czy Mariusz przygotowuje się do rewanżu na Kołeckim? Pudzian, pomimo kontuzji, nadal jest w formie, ostatni rekord pozostawia konkurencję daleko w tyle.
Ile podniesie Mariusz Pudzianowski? Jego rekord jest oszałamiający. Pomimo kontuzji Pudzian wciąż w formie. Nie tak wyobrażał sobie walkę na gali KSW 47.
W ostatnim starciu Mariusza Pudzianowskiego z Szymonem Kołeckim Pudzian doznał niebezpiecznej kontuzji, w wyniku której będzie musiał na jakiś czas odpocząć od klatki, jednak sam przyznaje, że nie zamierza się poddać.
- Ja się nie poddaję. Trzeba do wszystkiego podchodzić rozsądnie. Co do rewanżu, ja na pewno będę chciał. Tym razem musiałem przerwać walkę, bo rozsądek wziął górę. Nie ma co pajacować i strugać bohatera. To jest tylko sport, a nie walka o życie - jak sam mówi.
Jednak na kolejną walkę będzie trzeba poczekać, ponieważ kontuzja okazała się bardzo poważna.
Mariusz Pudzianowski posiada niewyobrażalne rekordy, nieosiągalne dla zwykłego człowieka, takie jak:
- martwy ciąg - 415 kg
- przysiad ze sztangą - 390 kg
- wyciskanie leżąc - 295 kg.
Jest jednym z najsilniejszych ludzi świata i pomimo nieludzkiej siły, jaką dają mu jego mięśnie, w odpowiednio złych warunkach nawet te, wręcz tytaniczne potrafią się zerwać.
Co się stało Pudzianowi?
Niegroźnie wyglądająca kontuzja, która nie została poważnie potraktowana przez wielu internautów, okazała się poważnym urazem. Kosztowała Strongmena wiele bólu i nerwów i niestety niesie ze sobą poważne konsekwencje. Udzielił wywiadu, w którym zapytany został o to, co się stało zaraz po walce.
- Dwugłowy uda się urwał. Czuję. Skurcz od razu w nogę złapał. Wiem, co to znaczy. W pewnym momencie już nic się nie działo, tylko mówię: dosyć, dosyć, bo już noga sztywna się zrobiła. Żadnego obijania nie było - stwierdził.
Kiedy powrót króla?
Pudzian jednak nie traci ducha walki.
- Nie poddaję się. Jakoś się po tym wszystkim poskładam i wrócę. Nie uważam, że dostawałem od Szymona baty. Chciałem się lać dalej, ale noga powiedziała "dość" - podkreślił.
- Aktualnie kuśtykam od lekarza do lekarza: skierowanie do kliniki, konsultacje, USG i tak dalej. Wiadomo już, że oberwało się 80 procent mięśnia dwugłowego. Czyli nie jest tak źle, bo mógł się oberwać cały. Chyba nie trzeba będzie tego naprawiać operacyjnie - dodał.
Pudzian w wywiadzie dla Sportowych Faktów stwierdził również, że przez najbliższe 6 tygodni odpuści sobie treningi.