Kamienna Góra: Ewakuowano ponad sto osób. Przyczyną znalezienie pocisku
Autor Mateusz Sidorek - 1 Lutego 2021
Ewakuacja ponad stu osób w Kamiennej Górze na Dolnym Śląsku stała się faktem. Po tym, jak jedna z mieszkanek znalazła pod drzwiami pocisk moździerzowy, saperzy natychmiast rozpoczęli akcję w okolicach klatki domu mieszkalnego przy ulicy Szpitalnej. Jak tylko na miejscu pojawiły się służby, specjaliści stwierdzili, że sytuacja jest bardzo niebezpieczna.
Jak tylko eksperci przyjrzeli się pociskowi, stwierdzili, że konieczna będzie natychmiastowa ewakuacja mieszkańców. Materiał wybuchowy znajdował się w torebce i leżał blisko drzwi wejściowych do jednego z mieszkań kamienicy. Kobieta, która go znalazła, od razu postanowiła zawiadomić służby. Okazało się, że zrobiła słusznie.
Oddział saperów pod dokonaniu wstępnego rozpoznania pocisku ogłosił, że na początku należy przeprowadzić ewakuację, następnie wdrożyć pozostałe normy bezpieczeństwa. I tak z okolic wyprowadzono mieszkańców budynków oraz klientów pobliskiego sklepu spożywczego wraz z pracownikami. Łączynie ewakuowano 130 osób.
Ewakuacja w Kamiennej Górze. Zasięg rażenia niewybuchu może sięgać nawet 300 metrów
Po ewakuacji mieszkańców skierowano do schronu, który zorganizowano pomieszczeniach kamiennogórskiej Szkoły Podstawowej numer 2. Dzięki temu nikomu nie grożą niskie temperatury. Wszyscy będą musieli pozostać na terenie obiektu do zakończenia akcji saperów.
– Mieszkańcy, którzy będą potrzebowali pomocy zostaną przewiezieni autobusem do pomieszczeń szkoły podstawowej numer 2, aby nie musieli czekać na zakończenie akcji na mrozie – mówił Adam Blicharski, zastępca burmistrza miasta.
W razie gdyby polegające na neutralizacji pocisku prace specjalistów się przedłużyły, mieszkańcy zostaną otoczeni dodatkową ochroną. Ewakuowane osoby otrzymają ciepłe posiłki oraz napoje.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez „Wirtualną Polskę” akcja saperów może potrwać nawet kilka godzin. Zdaniem specjalistów, którzy prowadzą czynności przy ładunku, pocisk moździerzowy może mieć siłę rażenia nawet do 300 metrów.
Jak donosi „Wirtualna Polska”, nadal nie wiadomo, jak niewybuch trafił pod drzwi kamienicy przy ulicy Szpitalnej w Kamiennej Górze. Pocisk ma około 40 centymetrów długości oraz 8 centymetrów średnicy.
Do Kamiennej Góry zostali skierowani saperzy z Bolesławca. Na miejscu pojawili się też funkcjonariusze policji oraz straż pożarna. Materiał to najprawdopodobniej pozostałość po II wojnie światowej. Służby zajmą się wyjaśnianiem okoliczności, w jakich materiał trafił blisko domu mieszkalnego.
Według Dziennika Wałbrzyskiego ewakuowano również osoby mieszkające w budynkach przy ulicy Bohaterów. Będziemy informowali o zakończeniu akcji saperów.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o wybuchu w miejscowości Świercze, do którego doszło w niedzielę 31 stycznia. W wyniku eksplozji pieca węglowego zginęło dwóch mężczyzn. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Piotr Żyła na podium, od razu dorwał się do mikrofonu. Przeszedł samego siebie
- Ksiądz wybiegł z kościoła i przegonił wolontariuszkę. Jest nagranie
- Tragiczne informacje obiegły Polskę. Nie żyje Jan Górski
Źródło: Wirtualna Polska/RMF24/Dziennik Wałbrzychski
[EMBED-9]
Następny artykuł