Nazizm: fakty i mity

Autor Wiadomości Pikio - 23 Lutego 2016

Bardzo dokładnie opisano historię III Rzeszy, ale nie znikają kontrowersje wokół ideologicznego charakteru nazizmu. Wina za hitleryzm, jak rozgrzana sztaba ołowiu, przerzucana jest z prawa na lewo i lewa na prawo. Jasności nie ma nawet co do tego, jak o nazizmie rozmawiać; jako problemie psychopatologicznym, logicznym wynaturzeniu demokracji, historycznej konsekwencji niemieckiego imperializmu czy szczególnej odmianie socjalizmu. Wyszukując na siłę, cechy odróżniające nazizm od dotychczas występujących ideologii i piętrząc przeszkody, wpadamy w pułapkę. Okazałoby się, że mowa o zjawisku stricte niemieckim, niepowtarzalnym i właściwie bez żadnego jasnego pochodzenia. Podobnie powierzchowne byłoby przywiązywanie nadmiernej wagi do podobieństwa terminologicznego między narodowym socjalizmem, a socjalizmem w ogóle.

Erich Fromm w swojej znakomitej książce „Ucieczka od wolności”, dowodzi że specyficzne warunki historyczno-ekonomiczne Niemiec w latach 30, nie są wystarczającym wytłumaczeniem nazizmu. Sięga do pierwotnych cech ludzkiej duszy jak potrzeba bezpieczeństwa, poczucia siły i przynależności. Wykazuje związek psychologii osobowości z praktyką polityczną i religijną. Analizuje w jaki sposób średniowieczne chrześcijaństwo, jego późniejsza protestancka wariacja, siedemnastowieczne oświecenie, a później dziewiętnastowieczny indywidualistyczny kapitalizm, realizowały swoją funkcję funkcję terapeutyczną względem ludzi samotnych i zagubionych. Ostatecznie dochodzi do konkluzji, że poczucie jednostkowości łączy się z cierpieniem. Ulgę przynosi dopiero, tytułowa, ucieczka od wolności. W momentach historycznych, kiedy niepewność osiąga punkt krytyczny, a ilość osób o autorytarnej strukturze osobowości  dramatycznie rośnie, wtedy intelektualiści – emanacja obaw, tworzą ideologię-lekarstwo. Jej działanie oddaje buddyjska wizja przerwania ogniw łańcucha Nirwany (Tego-Świata), opisywana przez Jacka Kerouaca w „Zbudź się”: wyeliminuj percepcję, a położysz kres pożądaniu; wyeliminuj wrażenie, a skończy się percepcja; wyeliminuj kontakt sześciu zmysłów ze światem, a zniknie wrażenie – kiedy natomiast wyeliminujesz sześć miejsc dostępu zmysłów, ustanie jednostkowość i rozmaite związane z nią pojęcia. Uciekając dalej w metafory, według Fromma, hitleryzm jest właśnie kolejnym rodzajem narkotycznego poglądu na świat, gdzie zanurzeni w ascezie i restrykcyjnej moralności ludzie; uwielbiający siłę, małostkowi i z ograniczonymi perspektywami, umieszczają się w hierarchii pod nieomylnym wodzem (fantomem), ale nad mniejszościami, którymi pogardzają. W tym ujęciu, Adolf Hitler nie jest szaleńcem, lecz najbardziej krystalicznym uosobieniem swoich zwolenników – młodych przedstawicieli klasy średniej. Pogląd ten popieram badaniem pod tytułem„Charakter niemieckich robotników i urzędników w latach 1929/1930”, przeprowadzonym przez A. Hartocha i E. Herzoga. Psychologiczna koncepcja Fromma z filozofią krytyczną; Nietschego, Adorno, Horkheimera i Marcusa tworzą, moim zdaniem, bardzo kompletny i przekonujący głos w dyskusji na temat natury nacjonalizmu, autorytaryzmu, faszyzmu, nacjonalizmu. Czy Adolf Hitler i NSDAP inspirowali się pismami Karola Marksa? Czy narodowy socjalizm to po prostu kolejny kierunek lewicowy? W oczy rzuca się współdzielenie terminu „socjalizm”. Idąc po najmniejszej linii oporu to wystarcza do udzielenia pozytywnej odpowiedzi. Pokusimy się jednak o wyjście poza nawias wiedzy ucznia szkoły gimnazjalnej i jego backup w postaci memów i grafiki patriotycznej. Faktycznie u swojego zarania, zarówno ruch faszystowski jak i nazistowski, zdradzały fascynacje rewolucyjnymi zamachami i zastąpieniem kapitalizmu innym ustrojem ekonomicznym. Bardzo charakterystyczne w grupach ekstremistycznych jest współegzystowanie obok siebie, różnych, czasem sprzecznych, frakcji. Tak było z braćmi Strasser, w środowisku wczesnego NSDAP. Otto i Gregor Strasser marzyli o obaleniu kapitalistycznego ustroju Niemiec, ale nie było im po drodze z proletariackim internacjonalizmem. W głębi serca byli fanatycznymi nacjonalistami i antysemitami, woleli związać swoje losy z Adolfem Hitlerem. Tworzyli stronnictwo nazistów o bardziej radykalnych poglądach na gospodarkę niż główna linia partii, ale nigdy nie dopuszczono ich zwolenników do kierowniczych stanowisk i samych Strasserów wyraźnie izolowano. Nie zapominajmy, że zaplecze włoskich faszystów i niemieckich nazistów stanowił głównie ruch kombatancki, a jego trudno podejrzewać o choćby najmniejsze „czerwone” sympatie. W 1918 roku, gdy Republiką Weimarską wstrząsały rewolucyjne wystąpienia robotników, adwersarzami komunistów byli zdemilitaryzowani żołnierze tworzący Freicorpsy. Ta organizacja paramilitarna, głosząca niemiecką supremację i restytucję monarchii, rekrutowała się głównie spośród spoglądających z sentymentem w przeszłość przedstawicieli klasy średniej; urzędników, drobnych posiadaczy, ale również liberalnej burżuazji. Co prawda rewolucja upadła, władzę zdobyła reformistyczna i ugodowa Socjalistyczna Partia Niemiec, ale nie przywrócono też dawnego ustroju. Ostateczny wynik nie był satysfakcjonujący dla żadnej ze stron i stał się przyczyną napięć i ostatecznego upadku Republiki Weimarskiej. Nazizm zdobył najżarliwszych wyznawców w upokorzonej przez wojnę, rewolucję i kryzys ekonomiczny klasie średniej i arystokracji. Marksizm nie był dla nich atrakcyjny ze względu na egoizm, nienawiść do słabszych i zawiść do obcych, a to wszystko zracjonalizowane w ascetyczną moralność – światopogląd Volkizmu. Zwolenników nazizmu i socjalizmu odróżnia od siebie pochodzenie klasowe i konflikt w 1918 roku; stosunek do tradycji, własności prywatnej i kwestii winy za porażkę w I wojnie światowej. Pierwszymi siepaczami NSDAP byli Ci sami ludzie, którzy parę lat wcześniej uskuteczniali albo popierali strzelanie do robotników. Ten fakt całkowicie ignorują zwolennicy łączenia NSDAP z socjalizmem. Wolność, równość i braterstwo – hasło rewolucji francuskiej i kwintesencja oświecenia. Równość w tym kontekście dotyczyła oczywiście tylko białych mężczyzn. Potrzeba było kolejnych 200 lat, żeby zdobyć się na ograniczenie dyskryminacji ze względu na płeć, orientację seksualną i kolor skóry. Na przełomie XIX i XX wieku rasizm znajdował silne oparcie w kręgach naukowych; biologów, psychologów i filozofów. Teoretykami nierówności ras byli np.: Arthur de Gobineau czy Houston Stewart Chamberlain – głosiciel niemieckiej supremacji. Ich znanym zwolennikiem, rasistą i antysemitą był kompozytor Ryszard Wagner. Jak pisze w reportażu biograficznym John Toland, po wizycie Adolfa Hitlera, Houston Chamberlain „spał najdłuższym i najbardziej odświeżającym snem”, odkąd został sparaliżowany w sierpniu 1914 roku. Napisał później, że dowodem żywotności Niemiec jest to, że w godzinie najwyższej potrzeby potrafi wydać z siebie ludzi pokroju Hitlera. NSDAP fascynowała się wizją świata zdominowanego przez rasę aryjską, kreśloną przez Chamberlaina. Najbardziej fanatycznego poparcia dla rasistowskiego, germańskiego, ekspansjonizmu dostarczała, uciekająca od wolności, klasa średnia. Jak pisze Erich Fromm, odbierała życie jako coś przygniatającego i potężnego, co wymyka się spod kontroli, znajdowała ukojenie w stereotypach i wąskich horyzontach myślowych; głównie mieszczańskiej moralności i nienawiści do obcych. Nowatorski ustrój konstytucyjny Republiki Weimarskiej wzbudza podziw na uniwersyteckich wydziałach prawa do dnia dzisiejszego. Niestety, w niespokojnych czasach w których przyszło mu funkcjonować, był areną brutalnych walk między prawicą a lewicą; komunistami i socjalistami, komunistami i nacjonalistami, socjalistami i monarchistami. Do historii przeszły zwłaszcza dwa nieudane pucze; Kappa-Luttwitza i monachijski. Dla naszych rozważań ważniejszy będzie ten chronologicznie pierwszy. W 1920 roku, dowodzeni przez generała Walthera von Luttwitza i eks-urzędnika, zagorzałego nacjonalistę Wolfganga Kappa, oddziały Freicorps miały przeprowadzić operację opanowania budynków rządowych, odcięcia Berlina od reszty kraju i przywrócić monarchię. Zamach się nie powiódł, bo w obronie rządu stanęli robotnicy.Charakterystycznym emblematem spiskowców była wypisana na hełmach swastyka. Symbol stał się znakiem rozpoznawczym niemieckiej prawicy opowiadającej się za restytucją monarchii i germańską supremacją. Na czele stronnictwa stanęli tradycyjnie kojarzeni z postawą konserwatywną; generalicja, junkrowie i arystokracja. Swastyka była znakiem oporu wobec Socjalistycznej Partii Niemiec, Komunistycznej Partii Niemiec i Republiki Weimarskiej w ogóle. Weszła na stałe do użycia w materiałach propagandowych Niemieckiej Partii Robotników i później Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników. Słowo „robotnicy” nie ma tutaj konotacji marksistowskiej. Kontekst tworzy przywiązanie do pracy i bezwzględnego porządku, tak charakterystyczne dla niemieckiej klasy średniej. Współtwórcami drugiego wymienionego puczu – tzw. monachijskiego lub piwiarnianego, byli Adolf Hitler i bohater każdego niemieckiego nacjonalisty generał Ludendorff. Podział obowiązków między panami był jasny. Dostojny żołnierz objął dowództwo nad oddziałami paramilitarnymi, a szczupły, blady, młodzieniec w za dużym garniturze, Adolf Hitler, zajął się organizacją partii politycznej. Za historykiem Johnem Tolandem podaję słowa Ludendorffa: „Musimy zjednoczyć wszystkie ugrupowania nacjonalistyczne.”.Naziści zajmowali bardzo pragmatyczne stanowisko wobec wielkich prywatnych przedsiębiorstw. O ile socjaliści czy komuniści, napędzani wizją walki klas, widzieli potrzebę ograniczenia albo po prostu zniesienia własności prywatnej, o tyle III Rzesza bardzo pieczołowicie dbała o dobre samopoczucie sektora prywatnego. Pomimo zachęcających, propagandowych gestów, NSDAP nigdy nie zdobyło w wśród robotników, poparcia wyższego ponad bierną apatię. Potwierdzają to zwycięskie wybory z 1933 roku, przy najsłabszych wynikach w okręgach uprzemysłowionych. Wkrótce po przejęciu władzy, pomimo względnego wzmocnienia ochrony socjalnej (np. grupowe negocjacje podziału zysku w przedsiębiorstwach), odmówiono pracownikom wszelkich praw politycznych; prawa do strajku czy zakładania niezależnych związków zawodowych. Polityka Adolfa Hitlera dążyła do maksymalizacji zysków przedsiębiorców. Nie zapominajmy jednak, że wysoką cenę zapłacili za to sami pracodawcy – również pozbawieni wolności w totalitarnym społeczeństwie. Lista wielkich korporacji, które skorzystały na niewolniczej pracy czy preferencyjnym traktowaniu przez nazistów jest bardzo długa;Wyżej postarałem się wykazać, że NSDAP jest spadkobierczynią niemieckiej radykalnej prawicy i jej powiązań z generalicją, finansjerą i kręgami rasistowskich naukowców. Symbolika narodowosocjalistyczna wywodzi się w prostej linii od Freicorpsów i monarchistów. Wykazałem, że za potencjalną troską o polepszenie statusu robotników, szedł zamiar spacyfikowania ruchu związkowego i socjalistycznego. Hitlerowi przyświecał cel państwa totalnego; tworzonego przez tradycyjne, w pełni podporządkowane ideologii, ekspansywne rodziny. Za masowością jaką uzyskał ruch nazistowski stoi psychologiczne wytłumaczenie; koncepcje osobowości autorytarnej i ucieczki od wolności. Umysłowa aberracja niemieckiej klasy średniej zdeterminowana przez odpowiednie warunki ekonomiczne jest powtarzalna, dlatego tak istotne jest zrozumieć nazizm i nigdy nie dopuścić do jego ponownego rozplenienia. Kwintesencją nazizmu jest nienawiść do życia i tych którzy je kochają.

źródła zdjęć: wikipedia commons

Żołnierze Freicorps – uczestnicy puczu Kappa-Luttwitza (1920) z charakterystycznymi białymi swastykami na hełmach.

Adolf Hitler i generał Erich Ludendorff w kwietniu 1924 roku.

ARTYKUŁ PIERWOTNIE POJAWIŁ SIĘ NA STRONIE LOIX.PL 

Następny artykułNie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News