Londyn od kilkunastu lat jest miejscem, w którym tysiące Polaków postanowiło szukać swojego szczęścia. Wśród nich znalazła się niestety Sandra Z., dla której miasto okazało się być świadkiem i zarówno miejscem jej śmierci.
Londyn: zaginiona Polka została zamordowana
32-letnia Polka została uznana za zaginioną w ubiegłą sobotę 22 września. Po raz ostatni była widziana w czwartkowy wieczór 20 września w komunikacji miejskiej podczas powrotu do swojego domu. Scotland Yard opublikował jej zdjęcie i poprosił wszelkich świadków o pomoc w jej odnalezieniu.
Niestety potwierdził się najgorszy możliwy scenariusz.
Zwłoki kobiety został znalezione w przydomowym ogrodzie mieszczącym się w Heyes w zachodnim Londynie. Do ich odnalezienia miało dojść tuż po weekendzie. Wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok wykazały, że Polka poniosła śmierć na skutek uderzenia tępym narzędziem w głowę.
Na ten moment zatrzymano jednego podejrzanego w sprawie. Jest nim inny Polak, 26-letni Wojciech K., który w momencie zatrzymania przebywał w Londyńskim szpitalu. Podejrzany przebywa obecnie w areszcie. Scotland Yard poinformował, że na ten moment nie poszukuje większej liczby podejrzanych w sprawie zabójstwa.
Londyn niebezpieczny dla Polaków?
W ostatnich latach władze Londynu zmagają się ze znacznym wzrostem przestępczości. Szczególne zaniepokojenie budzi bardzo duża liczba morderstw. Współczynnik takich zbrodni zwiększył się w przeciągu ostatnich czterech lat do poziomu 38 procent. Głównym problemem stały się coraz częstsze ataki z użyciem noży i broni palnej. Wiele z tych ataków jest powiązanych z bezpośrednimi konfliktami pomiędzy młodocianymi gangami.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄW lutym tego roku, burmistrz Sadiq Khan poinformował o przekazaniu dodatkowych 110 milionów funtów na wzmocnienie działań niezbędnych do zapewnienia mieszkańcom bezpieczeństwa. Jednak mer Londynu napotyka na problemy na szczeblu centralnym. W ramach polityki oszczędności od roku 2010, czyli od przejęcia władzy przez Partię Konserwatywną, granty na działalność policji metropolitalnej zostały zmniejszona aż o 700 milionów funtów, czyli o około czterdzieści procent.
Wygląda na to, że
rząd ma inny pomysł na radzenie sobie z taką sytuacją, niż dofinansowanie policji. Kilka miesięcy temu został uruchomiony specjalny program skierowany głównie do osób w wieku od 10 do 21 lat. Dotyczy on edukacji i wyczulenia młodych ludzi, aby nie nosili ze sobą takich rzeczy jak noże, które mogą zostać użyte do zrobienia komuś krzywdy.
Władze miasta również dołączyły do kampanii. Skierowały swoje działania przede wszystkim do młodych mężczyzn wywodzących się z tzw. trudnych środowisk. Głównym hasłem kampanii był slogan "Londyn potrzebuje Was żywych".
ZOBACZ TAKŻE- Dramat Barbary Kurdej-Szatan. Widzowie M jak Miłość nie mieli litości
- Kora marzyła, żeby to się stało. Dwa miesiące po jej śmierci spełniono jej ostatnią wolę
- Gwiazdy TVN w żałobie. Nie żyje ikona, przegrała z chorobą