Janowski ujawnia kulisy programu Jaka to melodia. Żal mi ludzi
Autor Wiadomości Pikio - 24 Grudnia 2018
"Jaka to melodia" powróciła na wizję z nową formułą oraz prowadzącym. Na temat swego pożegnania z programem zdecydował się więc wypowiedzieć Robert Janowski, który tworzył show TVP przez ostatnie 20 lat. Dziennikarz przyznał otwarcie, że jest mu żal rozstania z formatem oraz widzami.
Wielu fanów "Jaka to melodia" nie wyobrażało sobie, że Robert Janowski mógłby kiedykolwiek zostać zastąpiony w roli prowadzącego. Ostatecznie gwiazdora zmienił jednak Norbi, któremu bez wątpienia trudno będzie zdobyć tak ogromne uznanie wśród widzów, jak jego poprzednik.
Jaka to melodia: Norbi zastąpił Roberta Janowskiego
Były prowadzący show TVP zdecydował się szczerze opowiedzieć o swym rozstaniu z ukochanym programem. Kontrowersyjna sytuacja bez wątpienia była dla niego bowiem bardzo trudna i przykra.
- Nie nazwałbym tego zabawą, ale to była naprawdę świetna praca. Widzowie to bardzo inteligentni ludzie i przez tych 20 lat zbudowaliśmy z nimi głęboką relację. Program był naturalny, dialogi niereżyserowane. Wiesz, że przez 20 lat nikt nie napisał mi tekstu, nie było prompterów, przemówień ze scenariusza? Wszystko szło z głowy i serducha - opowiedział Robert Janowski.
Co Janowski sądzi o rozstaniu z "Jaka to melodia"?
- Starałem się być dobrym gospodarzem, a to wrażenie przechodziło na ludzi. (...) Powiem szczerze, żal było mi ludzi, tych 2-3 milionów, lub więcej, które nas oglądały. Wielu z nich wzrastało z programem, wielu się przy nim zestarzało. Żal mi, że pożegnałem się z programem, który - w co mocno wierzę - miał jakąś klasę, nie miał politycznego zadęcia. Żal mi, bo ten program pomimo sukcesu, którego nikt nie mógł przewidzieć i rozstania, którego nikt się nie spodziewał, uczył, że szklanka jest do połowy pełna. Dalej w tę maksymę wierzę - dodał szczerze gwiazdor, ujawniając także, czy zamierza związać swą zawodową przyszłość z TVP.
- Na pewno nie, bo telewizja publiczna zmierza w kierunku, w którym coraz więcej jest agresji. To nie jest rzecz, z którą ja chciałbym mieć coś wspólnego. Ja jestem spokojnym człowiekiem - wyznał otwarcie Janowski.