
TVP/Wiadomości
Karol Zaborowski - 13 Lutego 2019
TVP ujawniła ich twarze i dane. Teraz tracą pracę, będzie zbiorowy pozew
Wiadomości TVP w ostatnim czasie są bardzo mocno krytykowane za prezentowane treści i burzę wokół nazwisk kluczowych postaci. Pod siedzibami stacji organizowane były protesty, a w Internecie pojawiają się liczne głosy krytyki. Teraz demonstranci na własnej skórze odczuwają skutki swoich działań. Tracą pracę i szykują zbiorowy pozew.
Wiadomości TVP podobnie jak aktualny rząd są bardzo mocno krytykowane. Oczywiście, już wcześniej pod adresem stacji padały oskarżenia między innymi o szerzenie prorządowej propagandy. Jednak po śmierci Pawła Adamowicza protesty znacząco nabrały na sile. Podczas jednej z manifestacji została zaatakowana dziennikarka Magdalena Ogórek, której samochód został otoczony i uniemożliwiono jej odjechanie spod budynku stacji. TVP opublikowało wizerunki, a także miejsca pracy i zamieszkania części osób protestujących. Teraz ich życie zamieniło się w piekło.
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Wiadomości TVP: grupowy pozew przeciwko
Wizerunki oraz dane osobowe 10 osób biorących udział w proteście pod siedzibą stacji, zostały podane podczas materiału emitowanego w Wiadomościach TVN. To sprawiło, że życie protestujących zamieniło się w prawdziwy koszmar. Liczne obelgi, a nawet groźby taki jak: "Hieno, dorwiemy cię", "Ty lewacka, gruba, tępa szmato", "Zdechniesz w bólach, stara, brzydka, wyliniała ku...o" wciąż docierają do osób, których twarze podczas wieczornego wydania opublikowano. Okazuje się, że w wielu przypadkach przełożeni aktywistów biorących udział w protestach, otrzymywali liczne wiadomości pełne hejtu i gróźb. Przez to część z osób, których wizerunek i dane upubliczniono straciło pracę, inni natomiast boją się o swoje posady. - Właściciele teraz spodziewają się kontroli z US. Oni też padli ofiarą nagonki. Są po mojej stronie, ale nie na to się pisali... To dla mnie traumatyczne przeżycie, bo długo szukałam tej pracy - mówi Iwona Wyszogrodzka. Niemalże wszyscy po emisji materiału w "Wiadomościach" zaczęli dostawać dziesiątki, a nawet setki wiadomości pełnych wyzwisk i gróźb. Największy hejt skupił się wokół Elżbiety Podleśnej, która na samym Messengerze otrzymała przeszło 200 takich właśnie wiadomości. Co więcej, były one wysyłane również do instytutu, w którym kobieta pracuje.DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ I FILMEM - Mogę się jedynie domyślać, jak wiele e-maili i telefonów w tej sprawie otrzymali moi zwierzchnicy... Podano moje miejsce pracy, z pełnym adresem, zachęcając do „odwiedzania” mnie. Dlatego policja eskortowała ją raz, gdy wieczorem opuszczała miejsce pracy. Uznali kierowane do mnie wiadomości za zagrażające bezpieczeństwu - wyznaje aktywistka. Poszkodowani szykują grupowy pozew przeciwko stacji, za rozpowszechnienie danych oraz miejsc zatrudnienia i zamieszkania. Według RPO może to łamać prawo i wystosowano prośbę do KRRiT o interwencję w sprawie materiału. - Spodziewaliśmy się takiego odwetu na demonstrantach. To wywołuje nasze oburzenie, tak samo jak ujawnienie danych przez TVP – mówiła prof. Agnieszka Grzelak z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.ZOBACZ TAKŻE:- Kim jest mama Agnieszki Chylińskiej? Wykonuje BARDZO niewdzięczny zawód
- Małgorzata Kożuchowska pokazała partnera. Fani OSŁUPIELI wiedząc kim jest
- Polacy oburzeni. Kolejne MILIONY złotych dla imperium Rydzyka, tym razem od resortu Ziobry
- Kobiety oburzone przed Walentynkami! Skandaliczna promocja w Rossmannie
- Wstrząsające wyznanie Dody. Przez nowotwór nagle wywieźli go w czarnym worku
- HGA Media – duży sukces firmy, szansa na karierę dla młodych
