
W nocy Przemysław Czarnek przekazał tragiczną wiadomość. Nie żyje zasłużony Polak
O wielkiej stracie poinformował Polaków minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek. Wyjątkowo smutne wiadomości obiegły krajowe media, nie żyje kolejny członek Armii Krajowej. Weteran odszedł, mając 93 lata.
Smutne wiadomości obiegły krajowe media z samego rana, o wielkiej stracie poinformował za pomocą mediów społecznościowych szef MEN Przemysław Czarnek. Nie żyje kapitan Jan „Fiat” Jabłoniec, weteran II wojny światowej i żołnierz AK.
Wiadomości obiegły kraj, nie żyje kpt. Jan Jabłoniec
Odszedł kapitan Jan „Fiat” Jabłoniec, żołnierz Armii Krajowej, który w czasie II wojny światowej służył w oddziale partyzanckim na Lubelszczyźnie. Wiadomości o śmierci weterana przekazał za pomocą mediów społecznościowych minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
– Na wieczną wartę odszedł kpt. Jan Jabłoniec. Wielki patriota, ale przede wszystkim ciepły i skromny człowiek, z dużym poczuciem humoru. Przyjaciel i towarzysz wielu patriotycznych spotkań. Spoczywaj w pokoju – napisał minister na swoim Twitterze.
Jan Jabłoniec przyszedł na świat w 1927 roku. Mężczyzna był członkiem lubelskiego oddziału, którym dowodził Zdzisław Broński ps. Uskok. Był mechanikiem samochodowym, przed wojną i w jej trakcie pracował w warsztacie. Stąd też wziął się jego pseudonim, nawiązujący do popularnej marki samochodów.
Kapitan Jabłoniec przysięgę złożył w 1944 roku i w walkach uczestniczył do maja 1945 roku. Został kilkakrotnie ranny, a po zakończeniu wojny utrzymywał kontakty z podziemiem.
– Brał udział w walkach z Niemcami, a także Sowietami w Czemiernikach, gdzie został ranny. W oddziale „Uskoka” obsługiwał niemiecki LKM. Po rozwiązaniu AK nie bierze udziału w działaniach zbrojnych podziemia antykomunistycznego, pełni natomiast funkcje wywiadowcze – informuje „Uskoka” o działaniach komunistów na swoim terenie – przekazano na stronie lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Po wojnie Zdzisław „Uskok” Broński działał w ramach Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość na Lubelszczyźnie. Dowódca oddziału, w którym służył Jan Jabłoniec, zginął w maju 1949 roku w Dąbrówce, po tym, jak funkcjonariusze UB namierzyli go po uzyskaniu informacji od jego byłego podkomendnego, Franciszka Kasperka ps. Hardy.
Jan „Fiat” Jabłoniec po wojnie zamieszkał w Lublinie, ukończył szkołę mechaniczną i pracował jako mechanik oraz kierowca autobusu, a także prowadził własne gospodarstwo rolne. Weteran II WŚ odszedł, mając 93 lata.
– Czynnie uczestniczył w życiu kombatanckim, brał udział w wielu uroczystościach. Był jednym z ostatnich (o ile nie ostatnim) żyjącym żołnierzem kpt. Zdzisława Brońskiego ps. „Uskok” – przekazano na stronie IPN Lublin.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Wiele osób jest zdziwionych. Kaczyńska wniosła do kościoła osobliwy przedmiot
- Mieszkańcy od wczoraj szukali 13-letniej Patrycji. Właśnie potwierdził się najczarniejszy scenariusz
- Zacznie się już po 18:00. Alerty pierwszego i drugiego stopnia dla części Polski, pogoda będzie niebezpieczna
Źródło: TVP INFO/IPN Lublin
