Koniec Ubera w Polsce!? Rząd przygotował projekt ustawy
Patrycja Staszczyk - 31 Października 2018

Koniec Ubera w Polsce!? Rząd przygotował projekt ustawy

Ministerstwo Infrastruktury niespodziewanie zmieniło projekt ustawy o transporcie po niedawnym proteście taksówkarzy w Warszawie. W konsekwencji nowe zapisy mogą sprawić, że firmy typu Uber i Taxify znikną z polskiego rynku. Spytaliśmy polskich polityków co sądzą o wspomnianych zmianach.

W połowie października w Warszawie odbył się protest taksówkarzy przeciwko firmom świadczącym usługę przewozu na bazie aplikacji. Protestujący apelowali o przyspieszenie prac nad nowelizacją ustawy o transporcie drogowym i żądali wycofania takich aplikacji jak Uber czy Taxify. Pierwotna wersja ustawy powstała w maju br., jednak 17 października do Departamentu Prawnego w Rządowym Centrum Legislacji trafił nowy wariant, który wprowadza zapisy uniemożliwiające działanie firm przewozowych działających na bazie aplikacji, które są niezwykle popularne w największych miastach w Polsce i jednocześnie stanowią ogromną konkurencję dla tradycyjnych korporacji taksówkarskich. Co ciekawe, na "czytanie projektu" zostali zaproszeni taksówkarze, w przeciwieństwie do przedstawicieli firm, takich jak Uber, którzy zaproszenia nie dostali.

Uber zakończy działalność w Polsce?

Zmianami w projekcie ustawy zaskoczeni byli nawet niektórzy ministrowie gabinetu Morawieckiego. Jak podaje "Rzeczypospolita", nowy projekt zawiera wymóg posiadania wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej lub numeru KRS. – Oznacza to, że o licencję na pośrednictwo osób, a w konsekwencji wszystkie czynności dokonywane przez pośrednika, będzie mógł mieć tylko podmiot posiadający jakąś formę obecności na terytorium RP – wyjaśnił w rozmowie z „Rz” Arkadiusz Pączka, dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji w Pracodawcach RP. Dodatkowo projekt wyklucza możliwość pośredniczenia w przewozach okazjonalnych samochodom osobowym, które nie są taksówką. Kara za złamanie przepisu ma wynosić 40 tysięcy złotych.

Przedstawiciele Taxify i Ubera oburzeni

– Proponowana nowelizacja ustawy wprowadza różne zasady i różne licencje na prowadzenie de facto tej samej działalności. Jest również pełna nieścisłości i archaicznych rozwiązań, które w znacznym stopniu ograniczają możliwość korzystania z aplikacji przewozowych – powiedział „Rzeczpospolitej” Alex Kartsel, country manager Taxify na Polskę.DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ
wyborowawodkaWiedziałeś, że te marki nie są już polskie?!Czytaj dalej
Trzeba jednak dodać, że Uber zmienił już nieco sposób, w jaki prowadzi swój biznes w Polsce. Wprowadził zmiany, aby dostosować się do obowiązującego nad Wisłą prawa m.in. obowiązek posiadania przez kierowców odpowiednich licencji na krajowy przewóz osób samochodem osobowym lub licencji taksówkarskiej. Uber wprowadził również możliwość płatności gotówką, kasy fiskalne oraz pre-autoryzacje opłat. Podobne zmiany prowadził takżę Taxify. Rozpoczęto również współpracę z taksówkarzami. Klienci będą mogli zamówić bezpośrednio przez aplikacje taksówkę, co pozwoli uniknąć korków, dzięki możliwości poruszania się bus pasem. Spytaliśmy polskich polityków co sądzą o nowym projekcie zmian w prawie przedstawionym przez obecny obóz rządzący. - Myślę, że to jest dosyć absurdalny pomysł w ogóle, dlatego że to jest usługa, która jest najzwyczajniej w świecie potrzebna na rynku, tak? Ludzie z tego korzystają to znaczy, że jest potrzebna. Jest duży popyt, a więc takie sztuczne, na siłę, zabranianie użytkownikom korzystania jest absurdalne. Takie zakazywanie takimi króczkami, wbrew właśnie rynkowi, zazwyczaj tym, że rynek i tak sobie poradzi. Albo zacznie to omijać, albo doprowadzi do tego, że takie zmiany w ogóle nie wejdą w życie - powiedziała nam posłanka niezrzeszona, Magdalena Błenska. - Jestem zadowolony z usług tj. uber czy taxify, ponieważ uważam, że taka konkurencja na rynku jest potrzebna, a bardzo często na taksówkę trzeba bardzo długo czekać. I takie usługi jak uber czy taxify powodują, że mamy większą dostępność tych środków transportu więc jeżeli widzę, że uber szybciej, bardziej i jeśli się nie mylę, ceny są bardziej konkurencyjne to tak, korzystam. Jestem raczej przeciwnikiem takich rozwiązań, mam nadzieję, że w Sejmie - bo to jest projekt rządowy - mam nadzieję, że jeśli dojdzie do dyskusji to wypracujemy takie rozwiązanie, które pozwolą współistnieć zarówno takim przewoźnikom jak uber i taxify, jak również taksówkarzom. Dlatego że nie można ograniczać kosztem jednych, działalności drugich. Weźmy pod uwagę, że owszem są kraje, w których uber został zabroniony co mi osobiście się nie podoba, ale są kraje w których uber świetnie działa. I w związku z tym, jeśli coś działa, to myślę, że można wypracować takie rozwiązania prawne żeby też Polacy mogli z tych rozwiązań korzystać. Wiem, że są pewne jakby nierówności, że taksówkarzom jest ciężko, że płacą za licencję i dlatego te przejazdy taksówkami są cięższe. I ja nie tyle bym powiedział, że nałożyć te wszystkie obowiązki finansowe na ubera, tylko można by taksówkarzy odciążyć - przekonuje poseł Maciej Masłowski z klubu Kukiz'15. - Prawo i Sprawiedliwość w tych swoich zapędach w pewnym momencie gdzieś się zatraca. Chodzi o to żeby doprowadzić do równowagi pomiędzy podmiotami albo likwidacji jednego z tych podmiotów. Przecież to jest diametralna różnica. Dziwię się, że tak doświadczeni politycy nie łapią tego w lot - stwierdził z kolei poseł Marek Jakubiak. - Ja zawsze jestem ostrożna w sytuacjach kiedy coś się komuś zabrania. Może właśnie ci którzy teraz pracują teraz w rządzie, pracują w tych resortach, w tych ministerstwach, niech tak dostosują to prawo, żeby to ludzie mogli wybierać. Ci którzy są pracodawcami taksówkarzy, no bo każdy z nas jak wsiada do taksówki to płaci, jak płaci to taksówkarz zarabia, czyli pracodawcą dla taksówkarzy jest oczywiście klient, który wsiada do jego taksówki. Natomiast tak jak dla lekarza, pracodawcą jest jego pacjent, który przychodzi do jego gabinetu. Nie oszukujmy się. Więc ja myślę, że dobrze by było, żeby w XXI wieku, w wolnym kraju, demokratycznym, gdzie nikt niczego nam nie narzuca, nikt nie mówi nam jak żyć, nikt nie mówi nam z czego mamy korzystać lub też nie, co oglądać a co jeść, więc dobrze by było gdyby nie mówili nam też z czego mamy korzystać. Niech każdy z nas w swoim rozumie wybierze sobie jedną czy drugą formę przemieszczania się po mieście. Pod jednym warunkiem, że będzie to uregulowane prawnie na tyle, że nikt nie będzie na tym tracił, ani nikt nie będzie uprzywilejowany - powiedziała w rozmowie z naszą dziennikarką była premier polskiego rządu, Ewa Kopacz. - Możliwość zablokowania działalności tego typu przewoźników, chociaż trochę w niedobrą stronę idzie dyskusja. Otóż to nie są jacyś przewoźnicy, to są przedsiębiorcy, którzy wykonują działalność gospodarczą, płacą podatki. W związku z tym, powinni być traktowani na równych zasadach, tak jak inni przedsiębiorcy wykonujący tego rodzaju działalność. Rząd wprowadzając poprawki, które de facto zablokują możliwość działalności przedsiębiorców, Polaków którzy prowadzą swój własny biznes w tej dziedzinie wpisuje się właśnie w taką politykę utrudniania działalności gospodarczej. Z czym Nowoczesna absolutnie nie może się zgodzić i będziemy robić wszystko żeby zablokować takie protekcjonistyczne, socjalistyczne pomysły - oświadczył poseł Nowoczesnej, Mirosław Suchoń - Tego typu przewoźnicy pokazują, że z jednej strony Polacy chcą mieć wybór i myślę, że tutaj nikt nie powinien organizować życia Polakom. Jeżeli ktoś chce jechać taksówką, tradycyjnym transportem, jeśli ktoś chce wybrać inny sposób transportu, właśnie zgodny z nowymi trendami, to też powinien mieć taką możliwość i tę decyzję Polacy powinni podejmować absolutnie suwerennie. Natomiast drugą sprawą jest to, że rząd blokując działalność nowych przewoźników de facto powoduje, że przedsiębiorcy będą musieli zamknąć działalność. Bo to są tego typu usługi, więc to jest działanie które zablokuje przedsiębiorczość i wpisuje się w taki trend, który rząd Prawa i Sprawiedliwości od dłuższego czasu prowadzi - dodaje.ZOBACZ TAKŻE:
  1. Oniemieliśmy. Najważniejszy kandydat na prezydenta Warszawy to była gwiazda TVP
  2. Kandydat na prezydenta Warszawy UŻYŁ papieża Jana Pawła II do swojej kampanii! Mocne
  3. To się dzieje TERAZ! Rydzyk właśnie próbuje odwrócić bieg wyborów
  4. Banery wyborcze kluczem do szczęścia bezpańskich psów? Mogą uratować im życie
  5. Jaka fryzura na wesele do okrągłej twarzy? Proste tricki
Maciej StuhrNa celowniku PiS: Gwiazdy, które naraziły się władzy [ZDJĘCIA]Czytaj dalej

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Obserwuj nas na Google News Google News