Trudno opisać smutek. Iwona z Sanatorium miłości przeżyła piekło, nie chciało jej się żyć
"Sanatorium miłości" dostarcza widzom wiele rozrywki, ale także opowiada bardzo smutne historie. Jedną z bardziej wzruszających jest opowieść o życiu pani Iwony, która przeszła przez prawdziwe piekło. Wielokrotnie modliła się o śmierć.
"Sanatorium miłości" jest jedną z najciekawszych propozycji, które ma do zaoferowania telewizja TVP. Po wielkim sukcesie programu "Rolnik szuka żony", stacja zdecydowała się pomóc w odnalezieniu miłości najstarszym członkom polskiego pokolenia. Niedawno ruszył już drugi sezon, w którym możemy poznać nowych bohaterów. W tym panią Iwonę, której przeszłość może zmrozić krew w żyłach.
Iwona Mazurkiewicz z "Sanatorium miłości"
Pani Iwona Mazurkiewicz nie miała łatwego życia. Jak sama to określa, przeszła przez prawdziwe piekło, by znaleźć się w tym miejscu, w którym obecnie się znajduje. Pomimo przeciwności losu postanowiła szukać drugiej połówki w programie "Sanatorium miłości".
- Mieszkanka Radomska, fizjoterapeutka i nauczycielka wychowania fizycznego. Choć od niespełna roku jest na emeryturze, emerytką się nie czuje. Odkąd nie pracuje, zajmuje się ogrodem przy swoim domu. Projektuje również wnętrza i sama urządziła swój dom. Na co dzień jest ciepła, pogodna, uśmiechnięta oraz pracowita. Nie boi się żadnego zajęcia. Pracowała w szkole, miała swój biznes, zarabiała też ciężko pracując fizycznie - tak została przedstawiona na Instagramie "Sanatorium miłości".
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ
Jednak jaka jest jej prawdziwa historia? Jakie wydarzenia w jej życiu doprowadziły do tego, że modliła się o śmierć?
Rozrywająca serca historia uczestniczki "Sanatorium miłości"
Ze swoją pierwszą miłością stanęła na ślubnym kobiercu. Niestety, szczęście nie trwało długo: choroba alkoholowa męża szybko doprowadziła do rozstania. Kiedy po rozwodzie myślała, że nic dobrego już na nią nie czeka, miłość znów zapukała do jej serca. Jednak i w tym przypadku prędko się skończyła. Po zaledwie 7 latach jej ukochany odszedł.
- Śmierć mojego drugiego męża była czymś tak okrutnym, że trudno było mi sobie poradzić. Jest tęsknota, ból, ale mam piękne wspomnienia. Po tym, jak mój mąż odszedł, modliłam się o śmierć. Nie potrafiłam sobie poradzić tu na ziemi, chciałabym być z nim - powiedziała w "Sanatorium miłości" pani Iwona.
Po śmierci ukochanego długo dochodziła do siebie. Kiedy myślała, że cały ból i cierpienie ma już za sobą, pojawił się kolejny cios. Lekarze wykryli u niej raka trzustki.
- Przygotowałam siebie i bliskich na to, że może to być ostatni etap mojego życia - wyznała.
Dzisiaj grzeje:
1. Jak powstają frytki z McDonald’s? Kiedy zobaczysz, już nigdy ich nie zjesz, szokujące nagranie
2. Nieoczekiwane oświadczenie Magdy z Pięknych i Młodych. Jedna ze stron skłamała i wprowadzała w błąd?
Na szczęście dzięki szybkiej reakcji lekarzy, guz został całkowicie usunięty. Dziś pani Iwona cieszy się dobrym zdrowiem i szuka swojego szczęścia w programie "Sanatorium miłości".
Najlepsze newsy dnia:
- Objawy chorób trzustki, które widać na skórze. Nie wolno ich lekceważyć
- Żona Krzysztofa Piątka to najprawdziwsza piękność. Jej zdjęcia podbijają internet (FOTO)
- Było 500 plus, teraz wprowadzane jest 500 minus? Tysiące Polaków mogą na tym stracić
- Witolda Pyrkosza kochały miliony. Zabiła go choroba, którą miało lub będzie mieć większość Polaków
- Kolejne kłopoty Tymoteusza Szydło. Jego decyzja doprowadziła do przykrych konsekwencji
źródło: radiozet
