
Rzecznik rządu wygadał się o przedłużeniu i zaostrzeniu obostrzeń. Wiemy, co może czekać Polaków już niedługo
Rzecznik rządu, Piotr Müller, w programie „Tłit” Wirtualnej Polski wypowiedział się na temat tego, czy obecne obostrzenia epidemiczne potrwają dłużej oraz czy możliwe jest ich zaostrzenie. Nie pozostawił najmniejszych wątpliwości.
Czy obostrzenia zostaną jeszcze bardziej zaostrzone lub przedłużone? W programie „Tłit” Wirtualnej Polski poruszona została kwestia tego, czego w najbliższych tygodniach mogą spodziewać się Polacy w związku z epidemią koronawirusa oraz spowodowanymi nią rygorami sanitarnymi.
Czy obostrzenia epidemiczne zostaną zaostrzone oraz przedłużone?
Rzecznik został zapytany między innymi o to, czy rząd rozważa zaostrzenie obostrzeń panujących w kraju. Jego zdaniem, obecna skala ograniczeń w Polsce jest wystarczająca, ale opcji zaostrzenia rygorów nie można wykluczyć.
- Natomiast oczywiście nie można wykluczyć, że jeżeli podobnie jak w Niemczech czy Wielkiej Brytanii będzie z dnia na dzień, czy w danym tygodniu drastyczny wzrost zakażeń, trzeba będzie niestety również nieco obostrzenia zwiększyć - odpowiedział Müller.
Choć zaostrzenie rygorów na ten moment wydaje się bardzo mało prawdopodobnym rozwiązaniem, w przypadku znacznego pogorszenia się sytuacji epidemicznej w kraju, rząd mógłby zdecydować się na takie kroki. Znacznie bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przedłużenie rygorów, które panują obecnie.
- Na tym etapie wydaje się, że najbardziej możliwym wariantem jest po prostu ich przedłużenie, taka decyzja, taka informacja powinna pojawić się na przełomie tego i następnego tygodnia - przekonywał rzecznik rządu.
Jak wynika z wypowiedzi rzecznika rządu już na przełomie tego oraz następnego tygodnia powinna pojawić się informacja dotycząca ewentualnego przedłużenia obostrzeń w kraju. Jeśli rząd zdecydowałby się na taki krok, oznaczałoby to, że kwarantanna narodowa potrwa nieco dłużej niż zapowiedziano. Ostateczna decyzja jeszcze jednak nie zapadła.
Oczywiście wszystko będzie zależne od dalszego rozwoju epidemii w Polsce. Sytuacja jest na bieżąco obserwowana przez ekspertów, którzy ocenią czy przedłużenie obostrzeń sanitarnych jest wymaganym krokiem w celu jak najszybszego pokonania wirusa, czy też sytuacja jest na tyle stabilna, że możliwy będzie powrót do nieco luźniejszych rygorów.
Czy w związku z tym powinniśmy się spodziewać powrotu dzieci do szkół po zakończeniu ferii zimowych trwających od 4 do 17 stycznia? Zgodnie ze słowami ministra edukacji i nauki, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż najmłodsze dzieci powrócą do nauczania stacjonarnego.
Sam rzecznik rządu nie jest jednak przekonany, że faktycznie będzie to możliwe. Jak przekonywał, w pierwszej kolejności należy ocenić liczbę zachorowań z ostatnich dni, które są efektem świąt Bożego Narodzenia oraz imprez sylwestrowych. Dopiero po analizie tych informacji dowiemy się, jaką decyzję podjął rząd.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Morawiecki przekazał wiadomość, nie wytrzymał z emocji. Polacy masowo dołączają się do gratulacji
- Rząd przedłużył zakaz, po północy rozporządzenie weszło w życie. Wyjątki tylko dla niektórych
- Przykre wiadomości z samego rana. Nie żyje b. poseł, nie można było już nic zrobić
Źródło: Program „Tłit” Wirtualnej Polski
