
Tłumy w Polskich górach, Polacy obchodzą surowy zakaz. Co się dzieje?
Polacy wyruszyli w góry pomimo rządowego zakazu. Mimo że stoki i hotele są zamknięte, znaleźli sposób na obejście kłopotliwego zakazu. Policja i sanepidy ruszyły do akcji.
Polacy - pomimo narodowej kwarantanny - tłumnie odwiedzają beskidzkie, podhalańskie i sudeckie kurorty. Pomimo że hotele i wyciągi teoretycznie są zamknięte, zmęczeni kwarantanną turyści nie zamierzają rezygnować z poświątecznego wypoczynku.
Polacy tłumnie ruszyli w góry
Zgodnie z aktualnie obowiązującymi obostrzeniami związanymi z epidemią koronawirusa na terenie Polski do 17 stycznia 2021 roku stoki narciarskie i bazy noclegowe pozostają nieczynne. Mimo to Polacy tłumnie ruszyli w góry. Okazuje się, że komunikaty na stronach obiektów nie zawsze mają pokrycie w rzeczywistości.
- W dniach 31 grudnia-17 stycznia będzie działać gondola A1 wyłącznie w ruchu turystycznym. Nie będzie możliwości przewożenia sprzętu narciarskiego ani snowboardowego - napisano na stronie internetowej Szczyrk Mountain Resort.
Jak poinformowali dziennikarze „Gazety Wyborczej” i „Dziennika Zachodniego”, w ten sposób działają niemal wszystkie obiekty w Polsce. Turyści znaleźli jednak sposób na obejście zakazu - zjeżdżają ze stoków na sankach, jabłuszkach czy skiturach.
Kilka dni temu Komenda Miejska Policji w Bytomiu postanowiła skontrolować sytuację na stokach narciarskich. Policjanci byli świadkami wielu uchybień. Okazało się, że przedsiębiorcy nie respektują narzuconych przez rząd obostrzeń.
- Podczas kontroli stoku przy ulicy Blachówka, okazało się, że obiekt pozostaje otwarty wbrew przepisom. Na jego terenie znajdowało się około stu osób, które zjeżdżały na sankach, a właściciel sprzedawał bilety wstępu. [...] O stwierdzonych nieprawidłowościach powiadomiono Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną i wszczęto postępowania w sprawach o wykroczenie - napisano w komunikacie wystosowanym przez bytomską policję.
W Tatrach panują obecnie krytyczne warunki pogodowe.Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że w górnych partiach wieje silny wiatr, który może utrudniać swobodne poruszanie się. Na szlakach zalega śnieg, są także mocno oblodzone. Wyjście bez specjalistycznego sprzętu może skończyć się tragicznie.
Idąc w wyższe partie Tatr należy mieć ze sobą raki, czekan, kask oraz wiedzę na temat ewentualnych lawin. Przed kilkoma dniami zwały śniegu porwały trzech turystów przebywających w okolicy Rysów. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Tatrzański Park Narodowy apeluje także o niewchodzenie na zamarznięte stawy. Polacy poruszają się po tafli Morskiego Oka i wód Doliny Pięciu Stawów. Lód w wielu miejscach jest jeszcze bardzo cienki i z łatwością może się załamać.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Po „Wiadomościach” na wizji pojawił się Jacek Kurski. Niewiarygodne, co wygadywał o Sylwestrze w TVP
- Proboszcz obwieścił, ile ma wynosić ofiara po kolędzie. Dla wielu zaporowe kwoty, kuria musiała zareagować
- Andrzej Duda przekazał wiadomość po zmroku. Wiele osób ją przegapiło
Źródło: Gazeta.pl
