Patryk Jaki w wyścigu o fotel prezydenta Warszawy miał skorzystać z niedozwolonych chwytów. Okazuje się, że kandydat Zjednoczonej Prawicy oferował warszawiakom… alkohol. Sprawę nagłośnił Andrzej Rozenek.
Patryk Jaki zaprosił swoich przyszłych wyborców do warszawskich „Hybryd”. Tam odpowiadał na ich pytaniach, a także zrelacjonował, jak jego zdaniem powinna wyglądać stolica. Po spotkaniu, zaproponował alkohol, łamiąc tym samym kodeks wyborczy.
Patryk Jaki złamał kodeks wyborczy. Czy kandydat Zjednoczonej Prawicy poniesie konsekwencje?
Andrzej Rozenek – kandydat na prezydenta Warszawy z ramienia SLD oburzył się, gdy dotarło do niego nagranie ze spotkania Jakiego. Natychmiast umieścił je w sieci, dodając komentarz sugerujący, że polityk złamał kodeks wyborczy.
– To jest jawne i bezczelne łamanie prawa! Bezprawie i Niesprawiedliwość. Tak powinien się nazywać PiS! – napisał pod udostępnionym nagraniem Rozenek.
Natychmiast rozległa się burza wokół wystąpienia polityka. Wielu powołuje się na kodeks wyborczy, który zabrania proponowania wyborcom alkoholu. Takie zachowanie może grozić karą grzywny w wysokości do 50 tysięcy złotych. Andrzej Rozenek zarzucił także łamanie innych obostrzeń w prowadzonej przez Jakiego kampanii. Ten wykorzystywał między innymi służbowy pojazd do jazdy na spotkania z wyborcami.
– To jest nie tylko zawodnik, który gra nieczysto, ale po prostu notorycznie fauluje. I chyba dość już tego – powiedział o Jakim kandydat PSL.
Przebieg wystąpienia
W klubie „Hybrydy” Patryk Jaki spotkał się z potencjalnymi wyborcami. Przedstawił swoją wizję zmiany stolicy. W hasłach przypominał o budowie kolejnej linii metra, a także o zmianie w kadrach ratusza. Po zakończonym wystąpieniu zdecydował się na dość nieprzewidywalną propozycję.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ
GALERIA
Niewyobrażalne cierpienia na szczytach władzy! Problemy zdrowotne światowych przywódców
– Zapraszamy na piwo, kto z państwa chce, również wodę, prawda, mamy tam, i inne – powiedział Patryk Jaki.
Później podobną propozycję wygłosił Piotr Guział – kandydat na zastępcę prezydenta Warszawy.
Dwukrotnie złożona propozycja wspólnego biesiadowania przyczyniła się do medialnej burzy. Stanowisko zajęło Prawo i Sprawiedliwość.
– Chcielibyśmy, żeby pan Andrzej Rozenek ujawnił wszystkie nagrania, które ma z zamkniętych spotkań. Jesteśmy zszokowani, że stosuje metody, które do tej pory były znane jako metody stosowane przez SB, która to służba przez podstawione osoby nagrywała zamknięte spotkania opozycji, a dzisiaj przestaje się to kojarzyć z SB, zaczyna się to kojarzyć z Andrzejem Rozenkiem i kandydatem na prezydenta Warszawy. To jest ogromny wstyd – powiedział Piotr Guział.
„Afera alkoholowa” w sztabie Patryka Jakiego może wyraźnie wpłynąć na przebieg wyborów samorządowych. Nie znamy jednak atmosfery, która mogła się pojawić w PiS-ie po deklaracji polityka.
Kliknij po więcej, na pewno cię zaciekawi
ZOBACZ TAKŻE:
- Jaki pogrążony dwoma zdaniami. „Przyjezdne słoiki! Warszawa to ja!”
- Morawiecki musiał uciekać przed wściekłym tłumem. Wyzwiska i gwizdy
- Mateusz Morawiecki w ciężkiej żałobie. Wyborcy dostali szału, zmieszali go z błotem
- Brawa! Polscy celebryci toczą zaciętą i kontrowersyjną walkę o prawa zwierząt
- Kora – dzieci: Kim są dorośli synowie legendy rocka?