
Para bezdomnych zajmowała pustostan. Nagle w ich życiu pojawił się "Anioł Stróż", ta historia miażdży serce
Para bezdomnych przez wiele lat mieszkała w pustostanie. Ich życie diametralnie się zmieniło, gdy pojawił się "anioł stróż", który swoją pomocą pomógł im wyjść na prostą.
Para mieszkała w pustostanie - obydwoje byli bezdomni i z trudem przeżywali każdy kolejny dzień. W końcu w ich życiu pojawił się ktoś, kto postanowił wyciągnąć do nich pomocną dłoń. Pomagał im przez wiele lat i stał się najlepszym przyjacielem. Dzięki niemu wyszli z życiowego kryzysu.
Para przez wiele lat walczyła o przeżycie. Otrzymali pomoc z niespodziewanej strony
Bogdan i Marina Sawiccy wspólnie radzili sobie z bezdomnością. Mieszkali jakiś czas w okolicach dworca centralnego w Warszawie, później w namiocie, aż życiowe drogi przyprowadziły ich do pustostanu. Wtedy w budynku odnalazł ich strażnik miejski - Alfred Paplak. To on sprawił, że ich życie kompletnie się zmieniło.
Bezdomna para otrzymywała niejednokrotnie pomoc od strażnika miejskiego. Wywiązała się między nimi przyjaźń. W końcu na wigilii dla bezdomnych, na której był obecny Alfred Paplak, Bogdan i Marina poprosili go o to, żeby został świadkiem na ich ślubie - ten się zgodził. Potem złożył im propozycję, która odmieniła ich życie.
"Aniół stróż" odmienił życie bezdomnej pary
- Zgodziłem się bez wahania. Aby coś z tego wyszło, zmobilizowałem ich, aby Marina złożyła papiery do wojewody o pracę, a do urzędu o lokal socjalny - relacjonował strażnik miejski.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ
Wesele odbyło się w pustostanie - a po nim świeżo upieczona para młoda zdecydowała się na posłuchanie się rady strażnika. Po 1,5 roku czekania w końcu otrzymali odpowiedź - Bogdan i Marina dostali mieszkanie socjalne. Gdyby nie strażnik miejski, prawdopodobnie nigdy nie wyszliby na prostą, dlatego nazywają go swoim "aniołem stróżem".
Dzisiaj grzeje: 1. Agnieszka uprawiała stosunek z nieznajomym. Rano powiedział jej tak bezczelne słowa, że aż ją wbiło w ziemię
2. FPP: Fiskus przywłaszczył sobie bezpodstawnie miliard złotych. Możesz odzyskać swoje pieniądze
- Fredzio cały czas nam pomagał. Przyjeżdżał nie tylko służbowo z zupą czy paczkami. Dopytywał się, co nam potrzeba i doradzał. Przyprowadzał też ludzi z różnych fundacji i organizacji charytatywnych, pomagających ludziom bezdomnym. To było chyba ważniejsze niż sama pomoc materialna. On był dla nas jak starszy brat - opowiadała Marina.
Najlepsze newsy dnia:
- Matka z przerażeniem patrzyła, jak KSIĄDZ uderza niemowlakiem o chrzcielnicę. To był chrzest jak z horroru
- Znaki zodiaku najlepszych kobiet. Faceci szaleją na ich punkcie. To najlepsze żony i kochanki
- Matka i babcia zabiły swoje nowonarodzone dzieciątko dusząc je w wiadrze z fekaliami. Potem zrobiły jeszcze bardziej obrzydliwą rzecz
- Bank Pekao wystosował pilny komunikat do klientów. Od jutra wielkie zmiany, możecie być zaskoczeni
- Miała jedne z najpiękniejszych ust świata. Cudowna kobieta umarła w makabryczny sposób
Źródło: Onet
