
Dramatyczna relacja pielęgniarki. Zalana łzami ujawnia prawdę o pandemii
Pandemia koronawirusa od wielu miesięcy paraliżuje niemal cały świat, jedna z pielęgniarek, pracująca z osobami zakażonymi COVID-19 wyznała dramatyczną prawdę. Pracownica służby zdrowia zaapelowała do wszystkich o powstrzymanie się przed świątecznymi wyjazdami.
Pandemia wirusa SARS-COV-2 pochłonęła już prawie 1,5 miliona żyć ludzkich, a zagrożenie koronawirusem wcale nie maleje. Jedna z pielęgniarek zajmujących się m.in. osobami zakażonymi COVID-19 zaapelowała o rezygnację ze świątecznych planów wyjazdowych.
Pandemia koronawirusa wciąż paraliżuje świat
Molly-Elizabeth Francis pracuje w Albany w stanie Nowy Jork. Jest pielęgniarką na oddziale kardiologicznym i zajmuje się m.in. osobami zakażonymi COVID-19. Kobieta zamieściła na swoim Facebooku dramatyczny apel o powstrzymanie się w tym roku od świątecznych wyjazdów, które jej zdaniem mogą jeszcze pogorszyć i tak już złą sytuację związaną z pandemią koronawirusa.
Pielęgniarka swój apel zilustrowała zdjęciem, na którym na jej twarzy widać ślady po noszonej przez wiele godzin dyżuru maseczce ochronnej. Molly-Elizabeth Francis przyznała, że praca na oddziale w czasie pandemii koronawirusa jest przerażająca.
Molly-Elizabeth Francis wyznała, że zarówno ona, jak i jej koleżanki ze szpitala, pracują ponad siły, by zapewnić chorym właściwą opiekę. Jednak pomimo ich wysiłków, tragedie na oddziale stały się codziennością.
– Ci pacjenci są przerażeni. Dla pielęgniarki nie ma gorszego uczucia niż poczucie beznadziejności, kiedy zrobiłaś wszystko, co mogłaś, a pacjent mówi ci, że wszystko, czego teraz chce, to aby to się skończyło i aby mógł wrócić do domu – wyznała Molly-Elizabeth Francis cytowana przez "Mirror".
Dalsza część tekstu pod galerią:
Pielęgniarka wyznała prawdę o pandemii COVID-19
Pielęgniarka wyznała, że po raz pierwszy od roku płakała w swojej pracy. Molly-Elizabeth Francis ma żal do osób, które lekceważą zagrożenie związane z pandemią koronawirusa i nadal nie przestrzegają podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Jak zauważyła pielęgniarka, obecnie jeszcze więcej osób choruje na COVID-19 niż w marcu, kiedy mieliśmy do czynienia z początkiem pandemii i pierwszą falą zakażeń groźnym wirusem SARS-COV-2.
– Płakałam, ponieważ ta choroba dotyka osoby w każdym wieku. Płakałam, ponieważ [pandemia – przyp. red.] COVID-19 nie tylko się pogarsza, lecz już jest ciężko. Kilka miesięcy temu ludzie oklaskiwali pracowników służby zdrowia, a teraz widzę, jak ci samo ludzie mówią, że w Święta można spotykać się w grupach – tłumaczy Molly-Elizabeth Francis.
Teksty wybrane dla Ciebie:
- Rafał Trzaskowski przekazał smutną wiadomość. Nie żyje wielka Polka
- Uwielbiany sklep znika z Polski. Klamka zapadła
- Bardzo przykry widok grobu małej Madzi. Wszyscy o niej zapomnieli?
Pracownica amerykańskiej służby zdrowia zaapelowała, by w tym roku ludzie powstrzymali się od odwiedzania bliskich w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Według niej, to może mieć istotny wpływ na zmniejszenie obecnej liczby zachorowań i tym samym umożliwienie sprawnej pracy służbom medycznym
– Wiem, że nie jest wam łatwo nie widzieć swojej rodziny i bliskich, szczególnie o tej porze roku, ale zapewniam, że nie będzie to łatwiejsze w sali szpitalnej, w której jest bardzo trudno o kontakt z innymi ludźmi – podkreśla amerykańska pielęgniarka.
Zobacz także w naszych serwisach:
- Niepokojące odkrycie wrocławskich naukowców. Rakotwórczy pierwiastek
- Suczka urodziła się jako mieszanka golden retrievera i jamnika. Najsłodsza rzecz, jaką dziś zobaczycie
- Dramatyczny apel Kingi Rusin
- Kontrowersyjny zakaz dla Polaków może zostać wprowadzony w styczniu
- Która kobieta jest matką dziecka? Zagadka nie jest prosta
- Najzdrowszy olej świata. Możesz być zaskoczony
- "Rolnicy. Podlasie": emocje przy wychodku. Zmiany u Gienka i Andrzeja
Źródło: o2
