
Współwięźniarki były zgodne, co trzeba zrobić z mamą Madzi. Wszystko trwało kilka dni, powalające
Mama Madzi odbywa obecnie karę 25 lat pozbawienia wolności za zamordowanie swojej sześciomiesięcznej córeczki. Skazana usiłowała przed laty wprowadzić w błąd całą Polskę, przekonując, że jej dziecko zostało porwane. Kiedy śledztwo ujawniło porażające fakty, współwięźniarki postanowiły ukarać Katarzynę W.
Mama Madzi przez wiele miesięcy była bohaterką medialnych skandali. Morderczyni chętnie korzystała z zainteresowania prasy, pozując do zdjęć w bikini i opowiadając o swoim życiu. Od kiedy trafiła do więzienia, słuch po niej zaginął. Okazuje się, że współwięźniarki zadbały o to, by Katarzyna W. nie miała łatwego życia.
Mama Madzi była ofiarą linczu ze strony współwięźniarek
Mama Madzi trafiła do więzienia w Krzywańcu, gdzie spotkała się z dużą niechęcią ze strony współwięźniarek. Przez pewien czas zabójczyni przebywała na oddziale zamkniętym, "na ochronkach, na zamku". Nie jest tajemnicą, że osoby, które dopuszczają się podobnych zbrodni, nie mogą liczyć na dobre traktowanie.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ:
Katarzyna W. mogła wychodzić z celi tylko do lekarza lub na dozwolony spacer. Zawsze towarzyszyli jej funkcjonariusze służby więziennej, których zadaniem była ochrona skazanej przed linczem i samosądem ze strony innych osadzonych.
- Dziewczyny robiły wszystko, żeby do niej dotrzeć i zniszczyć ją psychicznie. Różne rzeczy wymyślały. Dowiadywały się, kiedy będzie wychodziła z celi i szła do lekarza, na spacerniak. Żeby ją tylko spotkać, przejść obok - mówiła niegdyś jedna ze współwięźniarek.
- Raz jedna plunęła jej w twarz. Byłam tego świadkiem. Ta dziewczyna, mówiłyśmy na nią łobuziara, ona z izolatek wychodziła tylko na chwilę, bo wiecznie w nich była. Na spacer szłyśmy, podbiegła do niej i splunęła jej w twarz. Kapelan złapał tę łobuziarę za ramię, odwrócił i strzelił jej w pysk - dodała kobieta.
Mama Madzi w wywiadzie z "Super Expressem" potwierdziła, że za kratkami nie ma łatwego życia. Początkowo miała problem z nawiązaniem rozmowy z innymi skazanymi, które ją wykorzystywały i nie kryły niechęci. Kobiety obawiały się, że towarzystwo Katarzyny W. może być dla nich niebezpieczne.
- Jeść mogłam tylko po tym, jak one zjadły. Codziennie to ja sprzątałam... Później, po dwóch-trzech dniach, gdy już się przekonały, że nie mam zamiaru robić tu żadnych awantur, normalnie rozmawiałyśmy - wyznała zabójczyni.
Dzisiaj grzeje:
- Wzrasta nasza świadomość w kwestii zdrowia i coraz bardziej o nie dbamy. Ale czy wiemy jak robić to dobrze?
- Dwa komunikaty ministerstwa jeden po drugim. Doszło do poważnej pomyłki, znowu podano błędną liczbę zakażeń
- Mariusz Pudzianowski pokazał dzidziusia. Internauci nie mogą uwierzyć własnym oczom „Mała Pudzianka”
- Będzie dodatek do 500 plus? Pojawiła się oficjalna wiadomość, wielu rodziców będzie wniebowziętych
Katarzyna W., po przeniesieniu do zakładu karnego w Lubińcu, szybko znalazła swoje miejsce w więziennej hierarchii. "Fakt" donosił", że mama Madzi chętnie flirtuje ze strażnikami, zgłębia tajniki mody i stara się zrobić jak najlepsze wrażenie na otoczeniu.
Przypomnijmy, że Katarzyna W. w 24 stycznia 2012 roku zamordowała swoją 6-miesięczną córeczkę Madzię. Śledztwo dowiodło, że kobieta najpierw próbowała zatruć ją czadem, a gdy to się nie udało, 24 stycznia 2012 rzuciła dzieckiem o podłogę, a gdy przeżyło, udusiła je. Sprawa odbiła się w Polsce szerokim echem, a w akcję poszukiwawczą był zaangażowany Krzysztof Rutkowski. Morderczyni została skazana na 25 lat pozbawienia wolności. Może ubiegać się o warunkowe zwolnienie pięć lat przed zakończeniem odbywania kary. Sąd zaliczył na poczet kary dwuletni okres aresztowania. Oznacza to, że Katarzyna W. opuści więzienie najwcześniej w 2033 roku.
Zobacz także w naszych serwisach:
- GIS wycofuje niektóre suszone kiełbasy z popularnego supermarketu. Mogą zawierać pałeczki salmonelli
- Suczka urodziła się jako mieszanka golden retrievera i jamnika. Najsłodsza rzecz, jaką dziś zobaczycie
- Wierni są oburzeni. Ksiądz zaczyna kolędę pomimo epidemii, każdy dostał od niego skandaliczną przesyłkę
- Z ostatniej chwili: nowe wytyczne dla żłobków i przedszkoli. Ważne zmiany, trzeba wiedzieć
- Elżbieta Jaworowicz wparowała do domu Zenka Martyniuka. Niebywałe sceny w TVP, nikt się nie spodziewał
- Karol Okrasa zdradził nieziemską recepturę na hitowe ziemniaki i soczyste kotlety mielone
- Świnia spacerowała po Wejherowie. Doprowadziła policję do zatrważającej rzeczy
Źródło: Fakt/Super Express
