Najgorsza wiadomość obiega media. Wielki Polak nie żyje

Lech Wałęsa należał do grona organizatorów strajków w latach 80., jednak nie tylko on odpowiadał za protesty przeciwko komunistycznej władzy. Zmarł jeden z jego najbliższych współpracowników, który również był zaangażowany w walkę z ówczesnym ustrojem. Przez lata był uznawany za jedną z twarzy walki o wolną Polskę.
Lech Wałęsa niewątpliwie jest jedną z osób, która przyczyniła się do tego, że dziś żyjemy w wolnym kraju. Za jego sukcesem stało jednak wiele innych osób, ludzi, którzy również walczyli z rządem i starali się o to, by kolejne pokolenia mogły cieszyć się wolnością, czyli elementarnym prawem człowieka.
Dziś dowiedzieliśmy się, że zmarł Leon Sobecki, jeden z głównych organizatorów strajków w Gdańsku w latach 80-tych. Przez lata u jego boku działał Lech Wałęsa, który niewątpliwie mógł cieszyć się z tak oddanego kompana w walce o słuszny cel.
Lech Wałęsa będzie zasmucony odejściem wieloletniego przyjaciela
Leon Stobiecki urodził się 1 marca 1933 roku w Sulejowie, jednak w Gdańsku spędził niemal całe swoje życie. Jego rodzina zdecydowała się na przeprowadzkę na wybrzeże tuż po zakończeniu wojny. Mężczyzna uzyskał wykształcenie ślusarskie i rozpoczął pracę w zawodzie, początkowo jako asystent ślusarza, a potem samodzielnie wykonywał obowiązki w tej roli w Stoczni Gdańskiej.
Już w roku 1970 był jednym ze współorganizatorów pamiętnego strajku, w trakcie którego doszło do wielkiej tragedii. Rok później został członkiem delegacji pracowników stoczni, która miała udać się na rozmowy z Edwardem Gierkiem. Przez długie lata był zaangażowany w działalność opozycji, był członkiem wielu komitetów strajkowych, a także działaczem związków zawodowych.
W sierpniu 1980 roku zorganizował kolejny strajk w Stoczni Gdańskiej, był przewodniczącym komitetu strajkowego. Kilka miesięcy później zapisał się do Solidarności, gdzie współpracował z Lechem Wałęsą. W latach 1981-1982 był internowany, jednak ostatecznie wrócił do pracy, którą tak bardzo kochał.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ
Po odejściu z pracy przeszedł na emeryturę i do końca swoich dni mieszkał w Gdańsku. Mężczyzna był nagrodzony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski przez Lecha Kaczyńskiego w 2006 roku, a także Krzyżem Wolności i Solidarności. Przez wielu był uznawany za osobę, która zasługiwała na znacznie większy rozgłos, jednak na lekcjach historii praktycznie nie mówi się o jego działaniach. Niektórzy twierdzą wręcz, że jego działalność powinna zostać upamiętniona.
ZOBACZ TAKŻE:
- MAKABRYCZNE wyznanie Beata Tyszkiewicz! Jest chora? "Chcę dobrze wyglądać w trumnie"
- Nie żyje znana prezenterka. Zmarła tragicznie. Policja oskarża jej męża
- Do Polski nadciąga niż Yukon. TVN przekazuje niepokojące prognozy synoptyków
- Najgorsza wiadomość obiega media. Wielki Polak nie żyje
- Tragiczna wiadomość, nie żyje znany polski dziennikarz. Przegrał walkę z chorobą
- Nagle, na oczach widowni oświadczył się Kasi Glince! Totalnie zaskoczona gwiazda, będzie głośny ślub?
źródło: Onet
Następny artykułGaleria zdjęć
Popularne wiadomości
Najnowsze