Jakie emerytury otrzymują gwiazdy? Trzymajcie się krzeseł

Większość pytanych gwiazd przyznaje, że aby wystarczyło im na bieżące potrzeby, muszą dodatkowo pracować. Na przykład Maryla Rodowicz, która chwali się na Instagramie swoimi ubraniami od Junya Watanabe i Moschino dostaje zaledwie 1400 zł emerytury. Szokujące, prawda? Czy to powód, dla którego gwiazda się zapracowuje kosztem swojego zdrowia? Alicja Majewska z kolei otrzymuje jedynie nieco ponad 1000 złotych.

Przez niskie emerytury gwiazdy muszą ciągle pracować

"Ja się nie wypowiadam na temat tego kraju już w ogóle. Artyści nie mają zabezpieczonych praw autorskich w stosunku do Francuzów i to jest problem. Nie ma chronionej własności intelektualnej ani praw autorskich. Tego nie ma, nie było i nikt o to nie walczy. Tak samo, jak o swoje prawa nie walczą aktorzy filmowi, bo nie zawiązał się żaden związek, który by bronił tych praw, a emerytury to jest sprawa względna" - mówiła dla "Plejady" Grażyna Szapołowska. Teresa Lipowska ma odrobinkę lepiej od swoich koleżanek po fachu, bo otrzymuje ponad 2000 zł emerytury, twierdzi: "Mam 2200 złotych emerytury. Uważam, że to jest taka średnia emerytura, bo bywają gorsze. To jest tylko i wyłącznie z gaży, czyli z części w teatrze, a nie od żadnych dodatków, filmów czy koncertów. Kiedy poszłam na emeryturę, a namówili mnie, żebym poszła wcześniej, bo będę sobie dorabiała ewentualnie przedstawieniami, a się na to zgodziłam, mając 55 lat, to wtedy ten portfelik był bardzo cieniutki. Nam przepadło, bo żeśmy swego czasu bardzo dużo wpłacali na tzw. dodatek do emerytury i w pewnym momencie to wszystko gdzieś znikło i okazało się, że nic nie mamy. Oczywiście, można dyskutować nad tym, czy jest to emerytura wysoka, czy niska, po 60 latach pracy te 2200, a 2000 złotych na rękę." Jak sama przyznaje, jest to bardzo mało, biorąc pod uwagę jej 60-letni staż. Twierdzi, że ma szczęście, gdy dzięki roli w serialu M jak Miłość może pozwolić sobie na komfortowe życie.

Niektóre gwiazdy nie będą miały w ogóle emerytury

Inne gwiazdy też nie mają lepiej. Na przykład Grażyna Barszczewska w ogóle nie będzie miała emerytury z powodu "śmieciowych umów", a Katarzyna Dowbor pomimo tego, że już od pół roku może przejść na emeryturę, jeszcze nie skorzystała. Wszystko dlatego, że składki emerytalne są tak niskie, że musiałaby dorabiać, więc na razie zamierza to robić. "Emerytury artystów są bardzo niskie. My, aktorzy, mało kogo obchodzimy, chyba, że chodzi o ploty, sensacje czy dowcipy. Ludzi nie interesuje to, jak nasze życie wygląda, a dokładnie ta strona życia. (...) Są to naprawdę niskie kwoty, dlatego ciągle trzeba pracować" - opowiedziała Ewa Szykulska Plejadzie. Coraz więcej celebrytów wypowiada się w tej sprawie. Twierdzą, że przez niskie składki muszą coraz więcej i dłużej pracować. 1000 zł starcza im na życie, za tyle przecież nie kupią sobie nowych butów!Chcesz coś nagłośnić? Wiesz o bulwersującej sytuacji, która wymaga zainteresowania mediów? Wyślij maila na adres: naglasniamy@pikio.pl. Na pewno przyjrzymy się Twojej sprawie.ZOBACZ TAKŻE:

1. Wiśniewski zrozpaczony. Jego żona zrobiła coś koszmarnego, teraz ma kłopoty
2. Wyszło na jaw dopiero po otworzeniu teczek Kiszczaka. Tajemnice Beaty Tyszkiewicz
3. Prosty trik a uratuje Twojemu psiakowi zdrowie! Wystarczy 10 sekund
4. Katarzyna Dowbor skazana na katastrofę. Zostało jej mało czasu

10 gwiazd, które z seksem czekały do ślubu [ZDJĘCIA]Czytaj dalej