Niestety, zwierzę najczęściej nie jest w stanie obronić się przed atakiem ze strony człowieka, a do podobnych sytuacji wciąż dochodzi bardzo często. Niektórzy najpierw przygarniają pupila pod swój dach, a gdy nie minie nawet chwila, maltretują go na możliwie najgorsze sposoby. Wiele przypadków zostaje ujawnionych dopiero po długim czasie, dlatego niekiedy na ratunek czworonogowi jest już za późno. Ta historia omal nie spotkała się z równie tragicznym finałem.
Bezbronne zwierzę było dla niej zabawką, narzędziem do zrealizowania swoich absurdalnych planów. Kobieta z powyższego zdjęcia to 28-letnia Georgina Bretman z Giffnock w szkockim Glasgow, pielęgniarka weterynaryjna w lecznicy dla zwierząt, ale przede wszystkim, była już właścicielka psa rasy cocker spaniela, imieniem Florence.
Wydawać by się mogło, że osoba, która na co dzień pomaga schorowanym i bezbronnym zwierzętom, dla własnego pupila będzie możliwie najlepszą opiekunką, która nie dopuści, by czegokolwiek mu brakowało. Niestety, 28-latka okazała się potworem, a swoim zachowaniem sprawiła, że czworonogowi zabrakło najważniejszej rzeczy - miłości. Tymczasem Georgina zastąpiła uczucie do psiaka strasznym zachowaniem, wykorzystując go do swoich niecnych planów. Gdy tylko prawda wyszła na jaw, policja nie zwlekała ani chwili i natychmiast zajęła się sprawą.
Kliknij "Następna strona", by dowiedzieć się więcej.
ZOBACZ TAKŻE:
- Legenda disco polo walczy o życie. Wylądował na ulicy, nie ma nóg ani pieniędzy
- Oficjalnie oświadczył się plastikowej lalce, już niedługo będzie ślub. Ich wspólne zdjęcia odbierają mowę
- Najpiękniejsze kreacje na Oscarach 2020. Polki zabłysnęły na czerwonym dywanie, ciężko oderwać wzrok
