W jednym ze swoich artykułów Polsat News wrócił do sprawy sprzed 21 lat. W 1999 roku doszło do zaginięcia dwóch nastolatków. Chłopcy zniknęli w okolicznościach, które do dzisiaj pozostają niewyjaśnione i ślad po nich zaginął. Policja nie odnalazła też ich ciał. Po wielu latach jednak pojawiły się kluczowe dowody.
Wszystko zaczęło się w 1999 roku. Chłopcy przebywali w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Rewalu. Według mediów obaj mieli uciec z placówki. Później nikt więcej już ich nie zobaczył. Pojawiło się wiele teorii mówiących o tym, co mogło przydarzyć się nastolatkom. Jedna z nich głosi, że wcale nie uciekli z ośrodka.
Według Polsat News pojawiają się podejrzenia, że mogło dojść do tragedii, a ciała chłopców wciąż ukryte są na terenie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rewalu. Niektórzy sądzą też, że nastolatkowie padli ofiarami seryjnego mordercy. Teorii tej dotyczy raport z 2017 roku, który sporządziła organizacja zajmująca się poszukiwaniem osób zaginionych.
Dzisiaj Polsat News doniósł o pojawieniu się nowych, kluczowych dowodów. Być może rzucą one nowe światła na sprawę przed 21 lat i służby wreszcie będą w stanie ją rozwiązać. Zarówno rodzice, jak i mieszkańcy wciąż chcą wiedzieć, co stało się z Andrzejem Ziemniakiem i Łukaszem Sasem w 1999 roku.
Kliknij "Następna strona", aby zobaczyć, co odkryły służby
- Chora na nowotwór kobieta wzięła ślub w szpitalu. Po kilkunastu godzinach jej męża spotkała największa tragedia
- Dziewczynka przyszła na świat z "nosem klauna". Jej zdjęcia po kilku latach są powalające
- Zdecydowali się odłączyć kobietę od aparatury podtrzymującej życie. Wtedy 45-latka wyszeptała do męża słowa, których nigdy nie zapomni
- Mama zainstalowała w pokoju córek ukrytą kamerę. Nagranie ujawniło przerażającą prawdę, nie były same
Źródło: Polsat News
