ABW zatrzymało znanego polityka! Szpiegował rząd Morawieckiego dla Rosji

ABW w kooperacji ze służbami innych państw członkowskich Unii Europejskiej dokonała zatrzymania podejrzanego o współpracę z wywiadem Federacji Rosyjskiej znanego polityka. Mężczyzna pracował w jednym z kluczowych resortów, a cenne informacje, które uzyskiwał, miał przekazywać prosto do Moskwy. Informacje tę potwierdziła Telewizja Polska.

Rosyjscy szpiedzy rozlokowani są na całym świecie, w tym oczywiście w Polsce. Ich działalność pozostaje oczywiście zatajona pod przykrywką pracy dla różnego rodzaju przedsiębiorstw i placówek dyplomatycznych. Wykradają oni cenne informacje, często tajne, które w rękach Kremla są niezwykle cenną bronią nie tylko przeciwko Polsce, ale i wszystkim jej sojusznikom. O ile w przypadku relacji rosyjko-amerykańskich szpiegostwo i wymiany przechwyconych agentów są właściwie już rutyną, o tyle pojmanie członka rosyjskiej siatki w Polsce jest stosunkowo rzadkie. Impas w tej dziedzinie przełamany został właśnie polskie służby, które pewne swego, pojmały pracownika Ministerstwa Energii, który współpracować miał z Rosjanami i działać na szkodę naszego państwa. Na ten moment zasądzono wobec niego trzy miesiące aresztu.

ABW zatrzymało znanego polityka!

Informacje o zatrzymaniu pracownika Ministerstwa Energii potwierdziła już TVP i rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, który na antenie Polskiego Radia 24 wyjawił, kim jest ów podejrzany o zdradę mężczyzna. - 23 marca ABW zatrzymała Marka W., związanego z jednym z resortów gospodarczych. Jest urzędnikiem, który pełnił funkcję w resorcie zajmującym się sprawami energetycznymi. Zdaniem ABW działał na szkodę Polski współpracując ze służbami specjalnymi Rosji - powiedział Żaryn. W. uzyskane przez siebie informacje przekazywać miał trzem rosyjskim agentom działającym w Warszawie pod przykrywką pracy dyplomatycznej w ambasadzie FR w Warszawie. Jak wynika z tego, co podał do wiadomości Stanisław Żaryn, W. posiadał i mógł sprzedać Rosji informacje o "dywersyfikacji dostaw energetycznych dla Polski, oraz informacje o kluczowych dla polskiej infrastruktury projektach". Zatrzymanemu grozi do 10 lat więzienia.ZOBACZ TAKŻE:

ZAMIANA